Autor Wiadomość
Siawer
PostWysłany: 27 Kwi 2010/ 12:22 = 116    Temat postu:

Dziękuję Jurku za odpowiedz, wiele w ostatnich dniach i tygodniach czytałem o chorobie alkoholowej i aż się zdziwiłem ze to wszystko co tam pisze o zachowaniach psychicznych i fizycznych u alkoholików tak bardzo pasuje do tego co ja robiłem w ciągu ostatnich lat i wydaje mi się ze choć cześć mechanizmów już poznałem. Dlatego zacznę wpierw od programu ale nie wykluczam tez terapii po prostu czas pokarze, narazie mija mój 14 dzień bez picia i czuje się w miarę ok zawsze gdy pomyśle o alkoholu to przypominam sobie pierwszy krok i pomaga.W czwartek pójdę na pierwsze spotkanie i wtedy napisze jak było i jakie mam odczucia a po drugie mam straszna ochotę wygadać się komuś o moim problemie i mam nadzieje ze ktoś mnie wysłucha i zrozumie (zresztą mówienie mi zawsze lepiej wychodzi niż przelewanie myśli na klawiaturę). Pozdrawiam gorąco
jurek
PostWysłany: 27 Kwi 2010/ 08:45 = 116    Temat postu:

Możesz z powodzeniem iść na spotkanie zamknięte.
Co do terapii...
Znam wiele osób, które znakomicie poradziły sobie na samym Programie. Jednak Program to nie same spotkania. To praca nad Krokami, nad zobaczeniem siebie oczyma innych, eliminowanie chorych emocji czyli jakby nauka normalnego życia, nowego życia. Terapia załatwia, jeśli się człowiek przyłoży, sferę zdrowotną, psychologiczną oraz psychiczną uzależnienia, Program zaś to jakby dalsz część zdrowienia w sferze duchowej. Dlatego, według mnie, dobrze jest poznać mechanizmy rządzące tą właśnie chorobą, aby łatwiej później radzić sobie ze sobą samym.
Warto również wczytać się w Kroki, zauważając ile razy i o Kim jest w nich mowa...

Warto pamiętać i uzmysłowić sobie również, że to batalia o twoje życie mając na uwadze wysoka śmiertelność wśród alkoholików i od momentu podjęcia decyzji o zdrowieniu, zdrowienie powinno stać się nadrzędnym celem życia...Nie może być nic ponad...Zauważ, że pogłębiające się picie i wyczyny z tym związane po jakimś czasie spowoduja utratę pracy, najbliższych i rachunków też nie będzie z czego płacić. Opieka Społeczna wprawdzie będzie ci dawać jakąś zapomogę i nawet pochowa cię kiedy zapijesz się na śmierć, lecz czy po to żyjesz?...

alkoholik jerzy
Siawer
PostWysłany: 26 Kwi 2010/ 22:08 = 115    Temat postu:

Witam ponownie i dziękuje za odpowiedz a jeśli chodzi o picie kontrolowane to doskonale zdaje sobie z tego sprawę ze dla mnie alkoholika ono nie istnieje bo próbowałem i nie wyszło dlatego podjolem decyzje o wzięciu udziału w mitingu aa, poprostu doszło do mnie ze nie mogę żyć już jak normalny nieuzależniony człowiek bo wtedy oszukuje siebie i innych tylko muszę wybrać miedzy byciem alkoholikiem pijącym a niepijącym i wybieram to drugie.mam jeszcze dwa pytania
1.Czy pierwsze moje spotkanie aa musi być mitingiem otwartym czy mogę przyjść pierwszy raz na zamknięte.
2.Czytałem wiele na forum ze wielu zaczynało od terapii w ośrodkach od uzależnień i mam pytanie czy to konieczne czy można zacząć tylko od mitingów bo na wyjazd na 6 tygodni raczej nie moge sobie pozwolić (praca,rachunki itd)
Pozdrawiam
RybkAA
PostWysłany: 23 Kwi 2010/ 15:20 = 112    Temat postu:

Witaj Siawer...
Dla nas alkoholików nie ma czegoś takiego jak... picie kontrolowane, a sam dodrze widzisz,
że Twojego picia była i znów jest tendencja wzrostowa.
Powiem Ci, że co do mityngu nie mam zamiaru Cię przekonywać - jak sam nie zobaczysz to nie uwierzysz.
Wiara czyni cuda.
Poniżej na naszym forum w 24-ry godziny na dobę znajdziesz to, co w każdym dniu
może Ci się przydać; Myśl, Pytanie i Modlitwę.

Spróbować zawsze warto...
i życzę Pogody Ducha, którą też tu znajdziesz
Pozdrawiam
Siawer
PostWysłany: 22 Kwi 2010/ 08:13 = 111    Temat postu: Witam

Witam mam na imię Patryk, mam 25 i jestem alkoholikiem, pije od 10 lat a od 7 już nie w celach towarzyskich, chciałem kilka razy z tym skończyć ale mi nie wychodziło, zawsze pojawiała się nuda i nawet po miesiącu czy dwóch nie picia czułem się pewnie i od nowa zaczynałem. Dwa i pół roku temu wyjechałem do Niemiec żeby uciec od mojego małego miasteczka i znajomych z którymi piłem myślałem ze w Niemczech zacznę nowe trzeźwe życie ale okazało się ze rozpiłem się jeszcze gorzej przez cały czas pobytu bylem praktycznie pijany, piłem do lusterka, wstawałem w środku nocy i leciałem na stacje po alkohol po prostu nie umiałem się opanować.Teraz od początku roku ograniczyłem pice do jednego razu w tygodniu pewnie dlatego ze zamieszkałem z ojcem, ale stare nawyki co raz dają o sobie znać i wiem ze picie kontrolowane nie jest wyjściem i chce zaprzestać pic. Zamierzam wybrać się na spotkanie aa, długo o tym myślałem ale wstrzymywało mnie to ze spotkanie odbywa się przy kościele i mówi się tam o Bogu a jestem ateista, zawsze zazdrościłem ludziom którzy maja wiarę bo człowiek wierzący jest szczęśliwszy,teraz sobie przysiągłem ze na najbliższe spotkanie pójdę i zacznę nowe trzeźwe życie i nie będę sprawiał bólu rodzinie,bliskim i samemu sobie .Nie pije już 9 dni i mam nadzieje ze ta liczba becie stale rosła i ze może w końcu kiedyś szczerze uwierzę w Sile Wyższą. Pozdrawiam

Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group