Autor Wiadomość
jurek
PostWysłany: 13 Paź 2011/ 12:58 = 285    Temat postu:

Wpadaj czasami i pisz jak leci, albo, jak nie leci...
77
PostWysłany: 12 Paź 2011/ 22:13 = 284    Temat postu:

dzieki za odp.
postanowilem nie pic , a jak dlugo to zycie pokaze
jeszcze raz dzieki za dobre slowo
marek
PostWysłany: 12 Paź 2011/ 19:52 = 284    Temat postu:

cześć 77

trzy lata przed Terapią piłem w taki sam sposób jak Ty i tak samo mówiłem o swoim podejściu do alkoholu, że smakuje, po pracy, wieczorem, żona nie widzi itd.
Z reguły takie myśli jak twoje nachodziły mnie jak byłem wypity i lekko na rauszu, ale na drugi dzień ani śladu po nich nie było ale wyrzuty sumienia nie pozwalały odciąć się całkowicie od tych wniosków, więc żeby uspokoić swoje skołatane nerwy znowu kupowałem na wieczór piwo i tak wkoło.
Rozmawiać z nikim też nie chciałem bo a nuż ktoś powie prawde w oczy....

Zauważ że pijesz sam, ja izolowałem się od wszystkich, najpierw od towarzyszy picia, póżniej od najbliższych, jedyny przyjaciel to alkohol...
Próbowałem co jakiś czas konrolowanie przerywać te nocne posiadówy ale dzień, max dwa mi się udawało...a póżniej z nawiązką nadrabiałem

Wczytaj się dobrze w słowa Jurka

jeśli możesz napisać coś więcej o relacjach w rodzinie, z żoną, o pracy, o swojej Duszy-zainteresowania, kontakt z Bogiem....albo jeśli uznasz że guzik to mnie obchodzi to po prostu zastanów sie nad tymi kwestiami, i rozważ je na .......Trzeżwo
To również pozwoli Ci określić swój problem

pozdrawiam
jurek
PostWysłany: 12 Paź 2011/ 08:57 = 284    Temat postu:

Witaj ponumerowany człowieku. Masz chyba jakieś imię jeszcze?

Więc tak może po kolei według twojego listu mając na uwadze, że alkoholizm to choroba rozwojowa;

1 - dobrze trafiłeś
2 - pisz, tylko więcej i nie w trakcie picia
3 - jest sens i się nad tym nawet nie zastanawiaj
4 - nie masz jeszcze problemów, to je będziesz miał
5 - będzie coraz mniej OK
6 - będziesz tracił po kolei wszystko
7 - nawet jak ci już nie będzie smakować będziesz pił
8 - nie jest to normalne jak sam zauważyłeś
9 - ciągnąc cie będzie coraz bardziej i nie tylko w nocy
10-żona dobrze o tym wie, chyba, że nie ma węchu, słuchu i wzroku
11-jeśli się nie martwi to będzie, ale za późno
12- masz Problem lecz będzie on coraz większy i to niejeden, bo całe twoje życie stanie się problemem i sam również będziesz niczym innym jak chodzącym, a potem coraz więcej, leżącym problemem, będziesz pił nie tylko jak inni śpią, ale nie będziesz pił tylko wtedy, kiedy pijany będziesz spał...

Tym niezbyt optymistycznym dla ciebie akcentem zakończę.
Pozdrawiam, zapraszam na najbliższy mityng i do poradni.
Im prędzej, tym lepiej, wtedy unikniesz wielu rzeczy z wypisanych powyżej...
wozak33
PostWysłany: 12 Paź 2011/ 04:55 = 284    Temat postu:

Siemanko 77. Tylko ty sam mozesz stwierdzic czy masz problem z alko. Na chlopski rozum, skoro tutaj juz trafiles to jest taka mozliwosc. Moze,np.dzisiaj nie pij. A jutro napisz jak Ci poszlo.. Poczytaj takze,sa takie testy w jednym z tematow. Jak dlugo tak juz ciagniesz?
77
PostWysłany: 11 Paź 2011/ 22:58 = 283    Temat postu: cze

nie wiem czy dobrze trafilem ? bo sami tutaj trzezwi a ja pijany (wypity) jestem , nie wiem czy tu pisac czy nie czy jest jakis sens sam sie zastanawiam ,nie mam problemow w zyciu, raczej jest ok jest praca rodzina jest prawie wszystko a pomimo tego pije codziennie sam! wracajac z pracy , zona idzie spac a ja zaczynam i nie ze mam powod jakis tylko poprostu mi smakuje , do pewnego czasu wmawialem sobie ze to normalne ale chyba to nie jest skoro moge pic codziennie i nie moge sobie odmowic , i teraz tez mnie dalej ciagnie , nie chce rozmawiac z zona o tym bo nie chce zeby sie martwila i wogole ,, chyba mam PROblem

Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group