Autor Wiadomość
wozak33
PostWysłany: 07 Gru 2011/ 13:46 = 340    Temat postu:

nie podoba mi sie to 666,dlaczego twierdzisz,mistrzu ze nie otrzymales wsparcia wspolnoty? Rozwiniesz? Mi moja terapka powiedziala zebym sie nie spieszyl,w lutym mam maraton (2dni terapeutyczne) do pracy nad krokami ze sponsorem nie jestem gotowy,chociaz juz go mam,tylko jeszcze o tym nie wie Smile odpusc te 3 szustki i powierz stery Dobrej Energii,Sile Wszechswiata.. Sam zobaczysz ile znakow ci zesle,naucz sie sluchac,widziec i czuc. Zaufaj na slowo. Znam to od kuchni. Trzymaj sie i Powodzenia. Smile
jurek
PostWysłany: 05 Gru 2011/ 20:58 = 338    Temat postu:

A czy masz literaturę AA, mianowicie; Wielką Księgę czyli Anonimowi Alkoholicy i jej rozwinięcie czyli 12 Kroków i 12 Tradycji?
Jeśli nie, podam ci adres gdzie przez internet można zamówić.
red spider 666
PostWysłany: 05 Gru 2011/ 18:26 = 338    Temat postu:

Zapomniałem dodać, że terapię pierwsza odbyłem w 2004 roku i od tego roku byłęm we wspólnocie AA. Jakieś 3 lata temu kontakt ze wspólnota utraciłem i zaniedbałem swoje trzeźwienie no i na skutek nie musiałem długo czekać. Utrata wsparcia wspólnoty spowodowała, że przestałem sobie radzić z problemami i zapomniałem kim jestem.
nie napisałem tego w pierwszym poście bo mnie odgonili od kompa.
Pozrawiam
Jarek
red spider 666
PostWysłany: 05 Gru 2011/ 18:19 = 338    Temat postu:

Jeśli chodzi o nasza panią psycholog z związana z naszym klubem "Maksymilian" to jest to osoba bardzo skuteczna, znana ze skuteczności w naszych okolicach i mam prawo miec do niej zaufanie i do jej metod. Terapii kilka odbyłem: wczesniej dalszego trzeźwienia i Własnie po pierwszym zapiciu byłem na nawrotach.
A tak w ogóle to wiem czym sie rózni abstynencja od trzeźwienia i w ogóle teorii mam w głowie do groma. Z wykształcenia jestem pedagogiem, miałem opór psychologii i zajęc z profilaktyki i terapii uzaleznień. nie szukam tu teorii tylko ludzi - alkoholików takich jak ja. A że 12 kroków będę przerabiał przez całe życie, na nowo i na nowo odkrywając coraz nowe ich znaczenia to jest oczywiste.
Pozdrawiam
Jarek
jurek
PostWysłany: 05 Gru 2011/ 17:00 = 338    Temat postu:

Witaj Jarku.
Mityng faktycznie jest po to, aby z siebie coś wyrzucić. Jednak głównym celem jest znalezienie tam sponsora, człowieka, który w jakiś sposób nam zaimponuje i następnie pod jego kierunkiem praca nad Krokami. Na piśmie, aby widzieć co się myśli, co się odkrywa i aby można było na koniec każdego kroku dopisać, po czasie nawet kilku lat, kolejne odkrycia. Zajmie to wiele czasu, im więcej poświęcone na jeden Krok tym lepiej. Początek kolejnego Kroku wynika samoistnie z uczciwie przepracowanego Kroku poprzedniego, później łączy się to niejako w coraz większą całość. To niekończąca się historia, gdyż nikt i nigdy nie "przepracował" na tyle Kroków, aby móc stwierdzić, że nie ma nad czym pracować.
Nikt oprócz Boga, jakkolwiek Go ktoś pojmuje, nie jest doskonałym. Dlatego mówimy o pracy nad Krokami, że rozchodzi się o postęp, anie doskonałość. Inaczej, poprzez samo "chodzenie" na mityngi i ewentualne "wyrzucanie" tam czegoś nic nie wniesie w rozwój duchowy, jaki zapewnia systematyczna, uczciwa i głęboka praca w Programie.

Piszesz również o pracy z psychologiem... A czy psycholog nie powiedział ci, że raczej wskazane by było wrócić na terapię i podeprzeć ją na początek nawrotami?
Potrzebne jest raczej nie doraźne "pogadanie' jak głębsza analiza, aby samemu stwierdzić, co zostało zbagatelizowane czy pominięte skoro był powrót do picia. Bo nie dzieje się nic w tej materii z przypadku. Brak uczciwości wobec siebie co do zakazów i nakazów dla zdrowiejących daje taki, a nie inny efekt i dorywcza praca czy to w AA czy w poradni nic nie wniesie w zrozumienie mechanizmów i siebie samego na tle tych zasad jakie są wymagane.

Warto również poczytać co to abstynencja, a co to trzeźwienie.

Pozdrawiam
red spider 666
PostWysłany: 05 Gru 2011/ 09:52 = 338    Temat postu: Cześć

Cześć
mam na imię Jarek, jestem alkoholikiem. Zarejestrowałem się na tym forum bo miting jest raz na jakis czas, a przychodzi taka chwila że trzeba coś z siebie wyrzucić natychmiast, podzielić się czymś.
mam 39 lat, w wieku 32 lat rozpocząłęm abstynencję, nie piłem 7 lat aż do zeszłego roku, kiedy zapiłem na jesień a potem na wiosne tego roku, teraz znów w październiku. Zatem zaczynam na nowo. Już z pomocą psychologa i ww wspólnocie AA. .

Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group