Forum " NOWE ŻYCIE " Kluczbork  Strona Główna " NOWE ŻYCIE " Kluczbork
Alkoholizm AA, przez "24-ry godziny"
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

janet_a- nowa

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum " NOWE ŻYCIE " Kluczbork Strona Główna -> PRZENIESIONE Z ZAOKRĘTUJ SIĘ...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
janet_a
NoWy...



Dołączył: 23 Mar 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: 04 Kwi 2013/ 19:37 = 93    Temat postu: janet_a- nowa

Witam Was serdecznie
Siedzę i od jakiegoś dłuższego czytam wasze forum. Dostałam namiary od Jurka na spotkaniu grupowym:)
Moja mama jest alkoholiczką odkąd pamiętam, to znaczy od zawsze. Teraz od roku czasu nie pije, bo w zeszłym roku znalazła się w szpitalu, miała problemy z oddychaniem.
Jeżdżę na spotkania indywidualne ponad 3 lata i grupowe od miesiąca. Moja mama jest przeciwko tym spotkaniom bo ciągle mi mówi, że są mi one nie potrzebne. Ona ze mną jeździ na terapię, bo poruszam się na wózku. Czasami już nic się nie odzywam dla świętego spokoju. Nie żałuję tego, że się zapisałam na terapie to jest najlepsza decyzja mojego życia. Nie wiem tylko jak mamę miałabym przekonać, żeby tylko mnie wspierała a nie krzyczała ciągle.
Pozdrawiam Serdecznie Janet_a
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 04 Kwi 2013/ 23:46 = 93    Temat postu:

Witaj równie serdecznie. Miło, że tutaj zawitałaś Smile

Twoja mama ma wymuszoną abstynencję co nie jest komfortową sytuacją dla alkoholiczki, której pewnie ani w głowie było przestać...
Ale ważne i dzięki Bogu, że nie pije... Miałem tak kiedyś cztery i pół roku, kiedy po autentycznym umieraniu od wódy na OIOM-ie w strachu o życie zaprzestałem picia bez terapii, AA, tabletek czy wszywki. Później jednak "nadrobiłem" to wszystko...

Dlatego dobrze by było gdyby mama poświęciła ten, teraz darowany jej czas, na zgłębianie istoty i mechanizmów choroby alkoholowej. Drugi raz bowiem takiej szansy może nie dostać... Gdyby wyraziła taką wolę chętnie bym się z nią spotkał osobiście...

Dobrze, że jeździsz na te spotkania. To najlepszy prezent jaki sobie mogłaś zrobić. Masz szansę nauczyć się żyć swoim życiem niezależnie od tego co z mama będzie dalej. Mama nie ma prawa ci tego zabraniać, a jeśli się chce dowiedzie dlaczego, to niech umówi się z panią Ulą w Poradni. Przy okazji załatwi i swój problem, bo to, że teraz nie pije nie jest załatwieniem jej problemu...

Nie odzywasz się, bo nie chcesz kłótni... Może to i dobry sposób, ale na dłuższą metę tak nie można...Mama jednak nie ma prawa w tej kwestii na ciebie krzyczeć. Jeśli nie chce cie wspierać i być pomocną to lepiej niech się nie odzywa, tym bardziej, że nie ma zielonego pojęcia o swoim alkoholizmie, a tym bardziej o Współuzależnieniu czy DDA... Możesz jej to ode mnie przekazać...

W twoim życiu to ty jesteś najważniejsza nikt inny i tego się trzymaj... Uczysz się żyć na nowo, takie jest twoje prawo...

Być może mama obawia się, że przestaniesz być bezwolną, zawsze jej podporządkowaną córką, którą mogła manipulować czy krzywdzić bezkarnie... To był jej komfort i obawia się, że jej go popsujesz w najbliższym czasie z racji nabywania wiedzy o alkoholizmie, o znęcaniu się psychicznym i fizycznym.
Idź dalej, a to ty będziesz górą... Nie po to, aby się zemścić za tragiczne dla ciebie lata i życie, lecz by pomóc kiedyś właśnie jej... Ona tego póki co nie rozumie i myślę, że bez Poradni, bez szczerych rozmów z ludźmi znającymi problem, sobie nie poradzi... W razie nasilania się krzyków i awantur z jej strony, można zawsze zgłosić to gdzie trzeba to zobaczysz jak jej rura zmięknie i opuści z tonu...

Nie jest to wprawdzie pocieszenie czy usprawiedliwienie dla twojej mamy, ani też nie będzie ci lżej, lecz ani mama, ani nikt na świecie alkoholikiem świadomie nie chciał zostać... Każdy uzależniony myślał wcześniej, że jego to nigdy nie dotknie... A potem to już cały czas z górki. Sama dobrze wiesz, bo doświadczyłaś...

Spróbuj też pokochać samą siebie, a zrozumiesz, że nikt nie ma prawa cię krzywdzić i nie pozwolisz na to... A w jaki sposób? Myślę, że na spotkaniach i terapii dowiesz się i tą wiedzę wykorzystasz w odpowiedni sposób.

Trzymaj się, z Bogiem Janetko, jesteś zuch dziewczyna, poradzisz sobie Smile

Ps; pozdrów mamę od strażaka, powiedz, że chętnie się z nią spotkam Smile


Ostatnio zmieniony przez jurek dnia 04 Kwi 2013/ 23:49 = 93, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
janet_a
NoWy...



Dołączył: 23 Mar 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: 05 Kwi 2013/ 10:38 = 94    Temat postu:

Witam serdecznie Jurku, bardzo czekałam na Towją wiadomość. Dziękuję, że mi odpisałeś.
Na początku jak chodziłam na teraie, to terapeutka chciała porozmawiać z mamą, ale ona nie wyraziła zgody zaczęła
krzyczeć i się buntować.

I dałam sobie spokój, żeby ją nie nakłaniać do rozmów. Na razie nie pije ... wiem, że może zacząć pić w każdym momencie,
tego się boję jak sobie potem poradzę?
Dziękuję za Twoją pomoc, że chcesz porozmawiać z mamą, na razie nie wracam do tego, żeby zaczęła się leczyć, myślę, że nie poruszam tego tematu dla świętego spokoju.Czekam ... ale sama nie wiem na co?, chyba zwyczajnie boję się zacząć ten temat, bo znów będzie awantura
a ja w tym wszystkim sama... to jest chyba w tym wszystkim najgorsze, że potem to ja muszę wysłuchiwać wyzwisk, awantur, szantażów
Moja mama ciągle mi mówi, że dziadek i babcia, tyle razem żyli razem, że nie potrzebowali, żadnych terapeutów. Dziadek pił
odkąd pamiętam.
pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wozak33
Stałe Łącze



Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z lasu

PostWysłany: 05 Kwi 2013/ 11:45 = 94    Temat postu:

Wpadlem sie przywitac. Gorzko sie zasmialem na wspomnienie twojego dziadka. Jak sie cofne w czasie,cala meska linia w mojej rodzinie,czy od strony matki,czy ojca miala olbrzymi problem z alkoholem w takim zyciu to stalo sie "normalne" ze stary pije a kobita ten krzyz dzwiga. Straszne. W takich chwilach sie ciesze ze nie zalozylem rodziny. Nie chce myslec co by bylo i jak by bylo. Tez bym chcial ci otuchy dodac ale ogarnia mnie bezsilnosc i mysle ze teraz wszystko w rekach Boga bo skoro weszlas na te droge to NAPEWNO BEDZIE DOBRZE. Hejka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
janet_a
NoWy...



Dołączył: 23 Mar 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: 05 Kwi 2013/ 12:12 = 94    Temat postu:

hej wozak33

Od mojego ojca - ojciec- mój dziadek, również pił, zmarł na raka żołądka.
No myślę, że jak już jestem na tej drodze to z czasem będzie lepiej, pomału się uczę jak sobie radzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 05 Kwi 2013/ 12:15 = 94    Temat postu:

Witaj Janetko Smile

Mama jest stuprocentową alkoholiczką i nie chce sobie odcinać możliwości powrotu do picia. Tylko ona, nikt inny nie może zdecydować o podjęciu leczenia. Teraz byłby to bardzo dobry czas zważywszy jej czasowa wstrzemięźliwość wobec alkoholu.
Znajdzie, póki co, tysiące wytłumaczeń, byle tylko nie podjąć tej decyzji...Dziadek, babcia, inni ludzie, wszyscy pija i żyją, ze mną jeszcze nie jest tak źle, bo jednak nie pije itp...
Obecna abstynencja utwierdza ja tylko w takim, a nie innym myśleniu.

W Dwunastu Krokach Alanon (Wspólnota Współuzależnionych) Pierwszym Krokiem na którym budowane są dalsze, jest uznanie bezsilności wobec picia i poczynań bliskiej, uzależnionej osoby... Bezsilność ale nie bezradność ! Wyzwiska, awantury, szantaże - to znęcanie się psychiczne zwłaszcza, że jesteś dodatkowo uzależniona niejako fizycznie wobec mamy z racji swojego stanu fizycznego. To przykre i bardzo bolesne dla ciebie, wiem, ale są instytucje do tego powołane, które mogą prawnie przymusić mamę do zgłoszenia się w Poradni czy wcześniej na Policji...
Jednak zgłoszenie tego faktu musi wyjść od ciebie bądź sąsiadów czy znajomych będących zorientowanymi w twojej sytuacji. To by było najlepsze wyjście i ominęłaby cię furia ze strony mamy.

Czując, widząc, że coś jednak zaczyna się dziać w kierunku jej nienormalnych zachowań na pewno spuści z tonu, a jeśli nie i będą się nasilać ataki, powinnaś za każdym razem wzywać Policje nie bacząc na skutki. Inaczej do końca dni mamy pozostanie wszystko bez zmian, a jeśli wróci do picia, co jest bardzo prawdopodobne, to nie muszę ci pisać co będzie...

Mama wiecznie nie będzie żyć i już teraz powinnaś przygotowywać się do samodzielności. A właściwie to już to robisz pomagając sobie w formie terapii i innych spotkań... Powiedziałaś "A" to trzeba w uzgodnieniu z panią ula myśleć co przedsięwziąć dalej gdyż inaczej pozostaniesz niczym zawieszona w próżni...

Znam forum na którym jest Ewa, współuzależniona, była żona alkoholika, hazardzisty i przemocowca. Można do niej osobiście pisać maile zaufania. Pomogła już wielu osobom maltretowanym na różne sposoby. Sama stała się wolnym człowiekiem. Wolnym od strachu, uprzedzeń, beznadziei i teraz pomaga właśnie innym na kanwie swojego doświadczenia. zna również wszelkie sposoby prawne jakie można przedsięwziąć, aby pomóc sobie... Poniżej wklejam to, co pisze Ona o sobie, a także Jej adres. Może spróbujesz kiedyś napisać?

"Nie jestem prawnikiem, psychologiem, policjantką, sędzią, prokuratorem. Jestem tylko dziennikarką. To zresztą jest bez znaczenia, jaki mam zawód. Znaczenie ma to, że przeżyłam to samo, co Ty. W innej scenografii, z innym aktorem w roli głównej. Znaczenie ma to, że czułam tak samo, jak Ty i bałam się tak samo, jak Ty. Wiem zatem, co przeżywasz. Mogę Ci pomóc o tyle, o ile wyciągniesz dla siebie wnioski z moich doświadczeń. Tak jak ja kiedyś wyciągnęłam wnioski z doświadczeń innych dręczonych kobiet. Tylko tak mogę Ci pomóc. Pomogę ci na tyle skutecznie, na ile sama włączysz się w ten proces. I wiedz jedno, moja Siostro w Nieszczęściu - pisząc do mnie nie musisz się bać. Nie musisz się wstydzić. Nie musisz niczego ukrywać. Odkryj w sobie to, co masz na pewno - odwagę. To klucz otwierający Twoje drzwi do wolności".

[link widoczny dla zalogowanych]


Zatem Janetko, bądź dobrej myśli:)
Wszystkiego co dla ciebie dobre.
...z Bogiem...


Ostatnio zmieniony przez jurek dnia 06 Kwi 2013/ 12:59 = 95, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
janet_a
NoWy...



Dołączył: 23 Mar 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: 06 Kwi 2013/ 11:00 = 95    Temat postu:

Witam Jurek

Po przeczytaniu postu długo się zastanawiałam nad tym co napisałeś, i P. Ula też jest za tym żeby mame wysłać do poradni.
Tylko, że mama nie chce się leczyć, i co w takim momencie?, zmusić ją do tego leczenia? A co jeśli zacznie pic z tego
powodu? Przeraża mnie to, że będę musiała ponownie przez to wszystko ponownie przechodzić.
Jakie kroki na początek powinnam podjąć?, gdzie się zgłosić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 06 Kwi 2013/ 13:26 = 95    Temat postu:

Myślę, że pani Ula wie najlepiej co, kiedy i jak zadziałać.
Na razie uczestnicz w zajęciach i pogłębiaj swoją wiedzę. Od razu Krakowa nie zbudowano. Przed tobą długa droga ale jedyna, abyś kiedyś odetchnęła pełna piersią i zobaczyła, że świat jest kolorowy. Da Bóg i mama zrozumie kiedyś, że do prawdziwego Życia droga jest i ją podejmie...
Tego ci życzę z całego serca, mamie również Smile


Ostatnio zmieniony przez jurek dnia 06 Kwi 2013/ 13:27 = 95, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum " NOWE ŻYCIE " Kluczbork Strona Główna -> PRZENIESIONE Z ZAOKRĘTUJ SIĘ...
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin