Forum " NOWE ŻYCIE " Kluczbork  Strona Główna " NOWE ŻYCIE " Kluczbork
Alkoholizm AA, przez "24-ry godziny"
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

czesc

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum " NOWE ŻYCIE " Kluczbork Strona Główna -> ZAOKRĘTUJ SIĘ ;
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 19 Maj 2010/ 08:41 = 138    Temat postu: czesc

ciesze sie ze Was znalazlem,jestem alkoholikiem od wielu lat ale trzezwiec zaczalem dopiero 3 tygodnie temu,uczestnicze w terapii dwa razy w tygodniu plus Mitingi AA w soboty,ucze sie dopiero rozpoznawac swoje uczucia,swoj glod alkoholowy,mam nadzieje ze znajde u Was pomoc w trudnych chwilach,chce sie zaangazowac w leczenie na 100% i szukam wszelkiej mozliwosc aby sobie pomoc i uratowac z zycia to co jeszcze zostalo do uratowania-mysle o rodzinie,na razie to tyle ,z czasem poznacie mnie lepiej,dzisiaj mam wyjatkowo dobry poranek-moze to przez to forum? : Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rysiek
NoWy...



Dołączył: 12 Maj 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: lubelskie

PostWysłany: 19 Maj 2010/ 14:26 = 138    Temat postu:

Witaj. Ja trzeźwieję dopiero 5 miesięcy z różnym skutkiem, ale tak na 100% dopiero drugi tydzień. Nareszcie przestałem kombinować i nie zostawiam sobie furtek na kontrolowane picie. I myślę, że to jest najważniejsze na początek bo ułatwia trzeźwienie. Cel mam jasny i wszystko staje się prostsze. Muszę teraz uczyć się radości życia na trzeźwo czego i tobie życzę. A w tym najwięcej pomagają mi mityngi AA.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 19 Maj 2010/ 17:00 = 138    Temat postu:

cze,tak mitingiAA sa bardzo pomocne,nauka od innych alkoholikow-z dluzszym stazem trzezwosci-jest niewatpliwie pomocna,ucze sie od nich sluchajac ich i zwracam uwage na to co mowia o glodzie alkoholowym-jego objawach,poczatkach itp-oraz przede wszystkim jak sobie z tym cholerstwem radza.Polecam ci Terapie-chodzisz?swietnie uzupelnia sie z mitingami,pzdr
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rysiek
NoWy...



Dołączył: 12 Maj 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: lubelskie

PostWysłany: 19 Maj 2010/ 17:20 = 138    Temat postu:

chodziłem na terapię 1,5 roku temu - każdy z nas ma swoją ścieżkę. Myślę że dla mnie teraz najważniejsze są mityngi. Dają poczucie wspólnoty, jest z kim pogadać na tematy choroby, bo poza mityngiem nie mam z kim o tych sprawach dyskutować. Poza tym dla mnie dużą sprawą jest lojalność wobec grupy. To pomaga w chwilach słabości podejmować właściwe decyzje. A może mam niechęć do terapii i psychologów???
Trzymaj się
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 20 Maj 2010/ 06:55 = 139    Temat postu:

Rysiu, to nie niechęć odrzuca cię od terapii i spotkań z psychologami...Nie chcesz tak do końca poznać prawdy o sobie i to wszystko...A to jest baza na której buduje człowiek nowe życie.
Na mityngu nikt o nic nie pyta i nie trzeba odpowiadać na konkretnie zadane pytania jak na terapii, gdzie dodatkowo sa zwroty i wtedy słyszy człowiek prawdę o sobie od innych...Bo wszystkich przekręcisz, wszystkim możesz kit wciskać lecz nie drugiemu alkoholikowi, który ma za sobą już wszelakie doświadczenia i okresy zdrowienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 20 Maj 2010/ 08:56 = 139    Temat postu:

tak rysiu,jurek ma racje,trzeba wywlec swoje brudy na wierzch zeby sie oczyscic wewnetrznie,to nieodzowne jesli naprawde chcesz sie leczyc,terapia daje taka szanse,pzdr
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gregor1978
Ot, NoWy...



Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Trzcinica

PostWysłany: 22 Maj 2010/ 16:21 = 141    Temat postu:

witaj Marku ,ja też od niedawna trzeźwieję dzisiaj jest 2 miesiące, 3 tygodnie po terapi. Też dopiero uczę się żyć w trzeźwości, i powiem ci nie jest wcale aż tak ciężko, chodzę na grupę wsparcia i mitingi i ogulnie jest super. Powodzenia i pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 23 Maj 2010/ 14:13 = 142    Temat postu:

cze gregor1978-moj rocznik Smile -ja dopiero trzezwy jestem 3 tygodnie i 4dni,przede wszystkim gdyby nie wsparcie i obecnosc zony i dzieci (a malo brakowalo abym ich stracil) a takze terapia i MitingiAA to nie wiem jak by moje zycie teraz wygladalo,na razie jest znosnie,daje rade,duzo sily czerpie ze spotkan z innymi alkoholikami,modlitwa tez wiele dobrego wnosi,pzdr i powodzenia w trzezwym zyciu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 21 Cze 2010/ 12:02 = 171    Temat postu:

witajcie wszyscy,dawno juz mnie tu nie bylo,u mnie ok,trzezwosc jest moim priorytetem,dzisiaj mija 55 dzien bez alkoholu,w sumie jest dobrze mam gorsze i lepsze dni,sa pokusy i nerwy i zlosc-normalny glod-ale jakos sobie z tym radze,przede wszystkim terapia, mitingi AA;pozdrowienia dla wszystkich trzezwych alkoholikow
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 20 Sie 2010/ 09:40 = 231    Temat postu: kolejny etap

czesc wszystkim,juz bardzo dawno nic nie pisalem,niedawno minal kolejny etap mojej terapii,zakonczylem grupe wstepna,ostatnio bylo roznie u mnie,mialem maly kryzys ale najwazniejsze ze nie zapilem,mowiac o kryzysie mam na mysli moje podejscie do terapii,po prostu olewalem Terapie i Mitingi,sadzilem ze sa mi niepotrzebne,ale po jednym ze spotkan z innymi z grupy gdzie powiedziano mi w oczy pare slow prawdy zrozumialem ze bez wspolpracy z innymi alkoholikami ani rusz dalej,sam jestem skazany na porazke,wyszlem z tamtad wsciekly na caly swiat,na nich a przede wszystkim na siebie-ty idioto mowilem oni podaja ci reke a ty ja gryziesz jak wsciekly pies-i od tego czasu jest o wiele lepiej,pozdrawiam wszystkich
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusia 31
Ot, NoWy...



Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Słupsk

PostWysłany: 20 Sie 2010/ 11:15 = 231    Temat postu:

Witaj!!!
Zaciekawil mnie Twoj wpis gdyż tak jak i u Ciebie u mnie też bywa rożnie. Przeszłam kilka terapii i kilka razy zapijałam. Teraz jestem trzeżwa ponad 6 miesięcy. Od początku gdy dowiedzialam się że jestem alkoholiczką ,a było to w 2007 roku, to jest mój najdłuższy okres trzeżwości...Wtedy zostałam zdjagnozowana przez lekarza...
Mój problem był taki, że ja zawsze wiedziałam lepiej co mi jest potrzebne. Niestety nie były to na tamten czas mitingi. Bardzo dużo czasu zajęło mi pogodzenie się z tym, że jestem alkoholiczką. Teraz pogodziłam się ze swoją bezsilnością wobec alkoholu. Slucham i wierzę w to co mówią trzeżwi alkoholicy....Nie ma tygodnia bez conajmniej 2 mitingów, a zdarza się ,że jestem co dzień..
Pozdrawiam!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 20 Sie 2010/ 14:14 = 231    Temat postu:

cze Agusia 31,ja trzezwy jestem niecale 4 miesiace i jest to moj najdluzszy rozbrat z alkoholem w mojej "przygodzie" z piciem,wynajdowalem przerozne powody by nie isc na terapie czy miting-a to praca,a to rodzina... itp. ale teraz wiem ze najwazniejszy jestem ja i musze postawic najpierw na siebie i leczenie a reszta dzieki mojej trzezwosci tez sie posklada,tyle lat picia to i tyle samo lat naprawiania krzywd,nic na skroty,cierpliwosc i jeszcze wiecej cierpliwosci..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusia 31
Ot, NoWy...



Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Słupsk

PostWysłany: 20 Sie 2010/ 21:36 = 231    Temat postu:

Ja wlaśnie wróciłam z mitingu i czuje sie świetnie!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 21 Sie 2010/ 13:19 = 232    Temat postu:

tak,ja na terapii bylem wczoraj a dzisiaj jade na miting,tez mam dobry czas.pozdrawiam cie Agusia 31
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 25 Wrz 2010/ 09:33 = 267    Temat postu:

czesc,od dwoch,trzech tygodni jest zle,zaniedbuje terapie i mitingi,wczoraj bylem na terapii ale nawet slowa z siebie nie wydusilem,po poltorej godziny siedzenia poszedlem na autobus bo przecierz do pracy trzeba....i tak jest zawsze.dzisiaj jeszcze moze byc gorzej,bo na slub idziemy,mam plan na ten dzien-tylko Msza i do domu-ale mysli,mysli,mysli...to jest okropne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusia 31
Ot, NoWy...



Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Słupsk

PostWysłany: 29 Wrz 2010/ 08:50 = 271    Temat postu:

Witaj...Jak minęło wesele??? i jak Twoje samopoczucie??Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 29 Wrz 2010/ 11:12 = 271    Temat postu:

czesc,wszystko odbylo sie zgodnie z planem tzn.bylem tylko na Mszy Sw.,zlozylem nowozencom zyczenia i poszedlem do domu,mialem zajecie bo mlodszy syn zostal ze mna w domu a zona ze starszym poszla na przyjecie,na drugi dzien Pani Mloda dzwonila do mnie zebym przyszedl ale otwarcie powiedzialem ze nie moge bo alkohol to dla mnie zagrozenie i nie chce stracic tego co do tej pory osiagnalem,zona mysle ze zrozumiala ze trzezwosc jest wazniejsza niz wspolna impreza,na dzisiaj jest ok ale wczoraj znowu opuscilem terapie-jak zwykle praca,wszystko toczy sie jakos..ale no wlasnie...JAKOS,do konca nie wiem jak ale nie pije,pozdrawiam!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 29 Wrz 2010/ 11:53 = 271    Temat postu:

Co do przyjęcia weselnego, to gratuluję mądrej decyzji.

A teraz praca i terapia, a właściwie to, że praca, jak piszesz, nie pozwala ci na regularne uczestnictwo;
Nie wiem gdzie i jako kto pracujesz. Dla własnego dobra jednak, nawet jeśli wymagałoby to szczerej rozmowy z szefem, powinieneś zrobić wszystko, aby terapia płynęła płynnie, a nie dorywczo.
A może jednak zdecydować się na terapię w zamkniętym ośrodku? To w/g mnie najlepsze, gdyż odrywasz się całkowicie od wszystkiego co cię w czasie picia otaczało i masz czas oraz warunki aby wejrzeć w siebie dokładnie, a nie od czasu do czasu, jak przez dziurkę od klucza.

Przypomnę ci może, że nie mniej i więcej, a rozchodzi się o twoją pracę, przyszłość, rodzinę i życie. Zbyt dużo chyba do stracenia, aby powiedzieć kolejny raz, że "jakoś to będzie"...A szansa jaką dostałeś może okazać się jedyną i niepowtarzalną...

Twoje życie - twój wybór, lecz w tej kwestii nie ryzykowałbym...
Sam piszesz, że nie wiesz jak to się dzieję, że pomimo przeszkód i terapii w kratkę nie pijesz...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 29 Wrz 2010/ 13:34 = 271    Temat postu:

czesc Jurku,wiem ze moje picie lub nie to takze kwestia posiadania lub utraty pracy i rodziny,co do pracy to konczy mi sie okres w ktorym zaklocony mialem uklad terapii wtorek,piatek.Po przejsciu z grupy I na II przesunely mi sie dni terapii a grafik byl ulozony pod pierwsza grupe (nie sadzilem ze tak szybko to zrealizuje) i stad to zamieszanie ale od tego piatku juz wszystko jest ok tzn.wtorki i piatki mam wolne i moge bez przeszkod uczestniczyc w terapii,zaznaczam ze o calej sztuacji wiedza terapeucii ,tylko wiekszy nacisk klade na spotkania indywidualne ale to nie to samo co grupa,dziekuje za troske i dobre slowa i rady,pozdrwaiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 12 Paź 2010/ 13:47 = 284    Temat postu:

czesc wszystkim,malo mi problemow ze samym soba to jeszcze przyplatal sie do mnie bezpanski wloczega,maly kot!! Very Happy mialem sie go pozbyc ale jakos tak sobie pomyslalem ze opieka nad nim to bedzie tez miara mojej trzezwosci,przedtem,w tamtym pijackim czasie mojego zycia to pewnie bym go z buta potraktowal jak by mi pod drzwi takie brudne,chude,zarobaczone i zapchlone cos przyszlo a teraz to nie dosc ze ja ale i moi chlopcy tez sie naucza odpowiedzialnosci za cudze zycie,bylismy z nim u weterynarza i zapowiada sie z niego calkiem mily Kociak,a ze jest rudo-bialy to ochrzcilismy go Rudolf ale wolamy Rudzik mimo ze okazal sie kotka-ha! pozdrawiam wszytskich ,o 16-tej jade na terapie,jest ok!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 12 Paź 2010/ 14:11 = 284    Temat postu:

Gratuluję Rudolfa i postępów w zdrowieniu, bo to, co zrobiłeś to właśnie postęp, sam pisałeś jakbyś kiedyś potraktował tego zwierzaka.
Na wielki czyn składają się właśnie małe, niby niepozorne, dawniej nie brane nawet pod uwagę, zdarzenia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 09 Lis 2010/ 11:45 = 312    Temat postu:

czesc wszystkim,jestem w trakcie pisania swojego zyciorysu na potrzeby terapii,w piatek mamy wyjazdowke na zakonczenie drugiego etapu terapii,jestem tego bardzo ciekaw,teraz tak naprawde poznamy sie ze wszystkimi z grupy,ciekawe co z tego wyjdzie,dam znac,czesc
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 15 Lis 2010/ 11:38 = 318    Temat postu:

czesc,wrocilem wczoraj popludniu,jestem w domu z zona i synkiem-drugi w przedszkolu-jestem spokojny,jakis wyciszony,bardzo wiele dowiedzialem sie o sobie,byly zajecia,prace,informacje zwrotne,przerabialem zyciorys swoj i reszty,moj zostal przyjety tak sobie-"spodziewalem sie po tobie czegos wiecej"-uslyszalem m.in.,ze czytalem go bez emocji,lez,placzu,wzruszenia,zalamania glosu jak to bylo u innych:czy mam byc jak inni?czy terapia to kalka,dla kazdego ma byc jednakowy wzor zachowan,matryca uczuc?innym brakowalo opisu-"jakies bez tla,suche fakty"-mowili;poszczegolne zdarzenia przerabialem sam przed soba i przed innymi np. zona i innymi trzezwymi alkoholikami dziesiatki razy,pogodzilem sie z nimi,przeprosilem za nie,wyznalem na spowiedzi i juz nie budza we mnie takich emocji jak po raz pierwszy,czy to zle?informacje zwrotne byly cierniste,mialy mna wsztrzasnac wewnetrznie i tak bylo;ktos przeczytal zyciorys w stylu: opisy przyrody jak w "Nad Niemnem",zalamal glos dwa czy trzy razy,uronil kilka lez i wszyscy rozplywali sie w zachwytach a wieczorem po zajeciach smiech,wrecz rechot,przeklenstwa i maska.....tylko czy zdjeta czy zalozona? nie wiem,to nie istotne,kazdy trzezwieje dla siebie ale wiem jedno-wszystko jeszcze przede mna,praca i cierpliwosc da efekty ,wierze w to tak samo jak wierze mojej zonie ze mnie kocha,ze juz nie bedzie mi utudniac trzezwienia jak przyznala mi sie w piatek ze specjalnie spozniala sie zebym zawalil jedno czy drugie spotkanie na Terapii,ze chciala sie zemscic na mnie za moje picie,ze mi zazdrosci ze robie cos ze soba,czyli jednak zmieniam sie,w bolach sie zawsze rodzi cos nowego,pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 02 Gru 2010/ 15:27 = 335    Temat postu:

czesc,dzisiaj jest bardzo fajny,mimo ze mrozny dzien,odsniezanie bylo,karmienie ptakow-zrobilem kiedys po pijanemu karmik dla ptakow i sie trzyma juz trzeci sezon(trzeba go tez bedzie zreperowac jak wiele innych "pijanych" rzeczy),potem spacer z zona i z synkiem na sankach,(z zona duzo rozmawiam na temat jej terapii dla wspoluzaleznionych-ma checi ale "...sama tam nie pojde..." i szukamy innej wspoluzaleznionej osoby zeby choc ten pierwszy raz bylo latwiej) popludniu do kosciola na Roraty i prosto do pracy na nocke;jutro tez duzo zadan -mamy urodziny mlodszego z chlopcow a na deser o 16.30 Terapia(to juz tylko dla taty....na razie,mam nadzieje ale i obawy),pozdrawiam wszystkich
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 02 Gru 2010/ 20:45 = 335    Temat postu:

Na to nowe życie to na początek zrobiłbym nowy karmik, taki z szybami z trzech stron, odsłonięty od wiatrów czyli porządny jak na ciebie teraz przystało Smile
Wspomnisz kiedyś, daj Boże, że to w początkach "nowego"go zrobiłeś...Ptaki będą zachwycone, zaręczam ci to, a i ty na pewno również...

Pozdrawiam Smile, twoją Elę również. I może powiedz jej, tak pół żartem, pół serio, od starego strażaka, że z terapią to jak z czym innym za pierwszym razem... Na początku trochę strachu, a potem żal, że tak późno, bo można było wcześniej i po co jeszcze ktoś trzeci do tego Smile...

Chce nauczyć się wreszcie żyć samodzielnie, swoim życiem, niech więc ten pierwszy krok również będzie samodzielny...
Niech się przeżegna i w Drogę. Szkoda czasu, Święta blisko, zrobi sama sobie prezent i będzie z siebie dumna, a to bardzo, bardzo wiele...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 08 Gru 2010/ 21:40 = 341    Temat postu:

czesc,wczoraj mielismy oplatkowe spotkanie wspolnoty AA wraz z rodzinami,bylem z zona i chlopcami,spotkalem kolege z "przeszlosci"-owocne spotkanie!! bylo bardzo milo widziec tylu ludzi zjednoczonych razem wspolnym celem-trzezwoscia,byli nasi terapeuci i ludzie zaangazowani w ruch AA,dzisiaj nie mniej owocny dzien-w pracy nawiazalem kontakt z trzezwym alkoholikiem (w sumie wiedzielismy o sobie nawzajem ale jakos nie zlozylo sie wczesniej do wspolnej rozmowy),duzo dobrych emocji przezylem przez te dwa dni,podnioslo mnie na duchu,ze mam wokol siebie tyle zyczliwych ludzi z "branzy",czasem wystarczy sie dokladniej rozejrzec wokol siebie by dostrzec wiele zyczliwosci,w ogole ostatnie trzy tygodnie przyniosly mnostwo kontaktow z trzezwymi alkoholikami a musze przyznac ze po zerwaniu kontaktow z "towarzystwem od kufla" brakowalo mi rozmowy z kims innym niz rodzina,tak na codzien,zwyczajnie,ze zrozumieniem,bez tlumaczenia kim teraz jestem,do czego daze-rozumiemy swoje problemy i nawzajem traktujemy normalnie a nie jak "tredowaci" wsrod tzw. zdrowych,pozdrawiam wszystkich forumowiczow
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 09 Gru 2010/ 02:18 = 342    Temat postu:

Marku, to czy czujesz się jak trędowaty wśród zdrowych zależy tylko i wyłącznie od ciebie samego.
Ludzie normalni, życzliwi, jeśli dowiadują się o zerwaniu człowieka z nałogiem, cieszą się, doceniają włożoną w to pracę itd. A durni, zawistni, nie mający zielonego pojęcia co to jest alkoholizm? Durnych nie sieją - sami rosną, jak mówi przysłowie i zdaniem takich nie ma się co przejmować. Jeśli sam siebie nie będziesz cenił i szanował - inni również nie będą...

Ja osobiście nie robię tajemnicy z tego, że jestem alkoholikiem i wcale nie czuje się, ani nie czułem się nigdy z tego powodu gorszym człowiekiem. Za czasów picia tak, teraz nigdy, nawet jeśli ktoś uszczypliwie coś powie na temat mojej przeszłości, aby mi najnormalniej "przysrać" Smile. Zbywam to żartem i potwierdzam z uśmiechem na gębie, że tak, jestem alkoholikiem, mam niechlubna przeszłość, którą posprzątałem, komu trzeba zadośćuczyniłem, lecz teraz nie piję od wielu lat i staram się żyć z ludźmi jak Bóg przykazał...To lepszy, myślę, sposób niż nerwówka czy złość.

Również zważ, że życie to nie tylko spotkania AA, w Klubie Abstynenta, na rocznicach, zjazdach, zlotach, opłatkach itd. Życie to życie pośród innych ludzi. Mniej czy bardziej życzliwych, mniej czy bardziej rozumiejących problem alkoholowy, mniej czy bardziej mądrzy czy głupi.
Znajdziesz wielu dobrych ludzi spoza "branży" lecz nie można się w nieskończoność ukrywać na mityngach czy obracać się tylko w branży...

Pomyśl, ile osób powiedziało ci, że jesteś jakiś pozagatunkowy czy gorszy, bądź trędowaty. Mnie przez te kilkanaście lat spotkało to w bardzo niewielu przypadkach, dokładnie jednym czy dwóch...
Nie wmawiaj sobie trądu, bo go nie masz. Wielokrotnie zdrowiejący na Programie alkoholicy po latach pracy nad emocjami są bardziej wartościowymi ludźmi od "zdrowych". Czyli zacznij się cenić, pracuj na Programie i kto cokolwiek będzie ci mógł zarzucić?

A przeszłość?Jeśli ją dokładnie posprzątasz, co trwa latami jest bolesne, ale jest możliwe, odejdzie w jeszcze dalszą przeszłość i twoja przeszłość nowa, będzie coraz lepszą przeszłością.

Życie to dziś, wczoraj to sen, jutro to wizja. Lecz im więcej dobrych wczoraj i dziś za nami, tym patrzymy w przyszłość z większa nadzieją...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 14 Gru 2010/ 11:20 = 347    Temat postu:

czesc Jurku,osobiscie nie czuje sie TREDOWATY tylko ci ludzie ktorzy nie wiedza co to terapia,nalog,AA itd. tak mnie traktuja ,a ja nie mam juz ochoty tlumaczyc "jak to sie je" ,ochoty ani checi bo to jest nie do zrozumienia dla kogos spoza tematu "Alkoholizm",ktos kto nie dotknal tego palcami-jak sw.Tomasz-jest jak z innej planety,tylko wrazliwi na cierpienie innych wydaja sie Ciebie rozumiec,a ludzi o takim charakterze coraz mniej wsrod nas-empatia,wspolczucie to towar deficytowy w dzisiejszych czasach: teraz naprawde dociera do mnie ze mam swoja wartosc ,ze cos robie dla siebie ale poprzez to i dla innych,zmieniajac siebie moge "lepszego" Marka dac innym,potrzebujacym,tym ktorych po pijanemu nie dostrzegalem,albo nimi pogardzalem: czy pozostali tzw. zdrowi,bez problemow nie chca mnie zrozumiec czy po prostu zazdroszcza zmian jakie we mnie zachodza? nie wiem,w sumie nie interesuje mnie to ale cos mi sie zdaje ze za wszelka cene chca znalesc "gorszego" od siebie-a alkoholik Marek idealnie tu pasuje-zeby zyc w zludnym poczuciu wlasnej wartosci,dokladnie tak samo jak ja robilem bedac po "ciemnej stronie mocy": wiem ze swiat to nie tylko ludzie z "branzy" ale mam jeszcze czas,w kazdym badz razie daje go sobie sam,na wejscie w niego na nowo,trzezwo,z podniesiona glowa, pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 22 Sty 2011/ 13:12 = 21    Temat postu:

czesc
po tej niefortunnej sytuacji z "prawie zapiciem" w Sylwestra sumiennie przykladam sie do rzeczy ktore wczesniej zaniedbywalem
regularnie chodze na Mitingi i Terapie,codziennie wypelniam dzienniczki,czytam swoje-ksiazkowe "24-godziny",a jako ze jestem "Bywa Lec" to i tutaj prawie co dzien sie loguje znajdujac cos dla siebie
czyli wszystko jest ok...a jednak to nie to co chcialbym zeby bylo (w mysl zasady-nigdy nie ma tak dobrze zeby nie moglo byc lepiej)
czepiam sie za bardzo?szukam dziury w calym?
ewidentny problem to nieumiejetnosc nazywania uczuc i emocji ktore przezywam-cholerna pustka, a jesli ktos zwroci mi na to uwage to gniew i zlosc mimo ze wewnetrznie przyznaje mu racje-bunt,bunt,bunt....tylko przeciwko komu i dlaczego?
brak pokory,niecierpliwosc,nieroztropnosc,pamietliwosc,krytykanctwo,impulsywnosc
cholera jasna!!!
zbaczam z wlasciwej drogi,szukam wlasnej-niedobrze
niby zdaje sobie z tego wszystkiego sprawe ale brne w to jak cma do plomienia swiecy
wieczorem bede na Mitingu,to pomoze...tylko na jak dlugo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wozak33
Stałe Łącze



Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z lasu

PostWysłany: 22 Sty 2011/ 16:07 = 21    Temat postu:

Czesc Marek. Mi pomoglo przeczytanie i zrozumienie 3 pierwszych Krokow wraz z rozszezeniami. Na Mityngach tez zupelnie inaczej odbieram wszystko. Strona glowna tego forum,krok po kroku
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 29 Sty 2011/ 10:34 = 28    Temat postu:

czesc
pracuje nad soba i nawet,nawet mi to idzie....po grudzie,czasem w poprzek,momentami na wstecznym ale jakos dzieki Bogu i dobrym ludziom z Terapii i Mitingow posuwam sie naprzod
z uczuciami i ich nazywaniem nadal sie bardzo mecze-jest tak jak mowi literatura-alkohol niszczy mozg(myslenie),serce(uczucia) i organizm(zdrowie),niby wiem o co chodzi ale nie do konca umie to zdefiniowac ale pomalu w miare pracy bedzie latwiej i wejdzie mi to w krew

dzisiejsze "24 godz" mowia o 'karcie wstepu'-jak to dobrze ze wlasnie teraz i dzisiaj-bo o maly wlos bylbym zapomnial o moim postepowaniu w tym wzgledzie a zarzucil innym rozrzutnosc
to tez dowod na to ze latwo zapomniec o tym jak bylo zle gdy tylko chwile jest w miare znosnie
ciesze sie ze mam wokol siebie tylu pomocnikow-Sile Wyzsza,forumowiczow,terapeutow,literature,aowcow-bo sam bylbym skazany na kleske
wieczor jade na Miting a za tydzien kolejna wyjzadowka w ramach terapii
dziekuje wszystkim za to ze sa ze mna
czesc
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 07 Lut 2011/ 09:36 = 37    Temat postu:

czesc
wczoraj wrocilem z drugiej wyjazdowki
to zupelnie inne doswiadczenie niz za pierwsza sesja,teraz widze ze tak naprawde wowczas bylem zupelnie niepoukladany, w rozsypce,moje wypowiedzi byly rwane ,chaotyczne,nerwowe
teraz bylo bardziej sensownie,na wlasciwym miejscu,przede wszystkim spokojnie
znalazlem obszary swojego zycia-przyjazn,poczucie wlasnej wartosci,sfera intymna-w ktorych mam co prostowac
najwazniejsze to przelozyc to na jezyk codziennosci zeby sie z nia nie zderzyc
jeszcze wiecej cierpliwosci i pokory a efekty beda,juz przeciez sa
pozdrawiam Was wszystkich
dziekuje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wozak33
Stałe Łącze



Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z lasu

PostWysłany: 07 Lut 2011/ 10:08 = 37    Temat postu:

czesc,Marek. Widze ze dobrze ci idzie Smile Cos napisze, tylko blagam,zrozum to ze chcialbym Jeszcze bardziej umocnic cie w postanowieniu,napewno wiesz to. Ale.. U nas na spotkaniu siedzialo dwoch ojcow,mezow swierzacy jak ja. Jakas furia we mnie wzbierala,mialem ochote obu za chaby na korytarz wyprowadzic i op.l.c zdrowo ze jesli nie dla siebie to kurcze nie wiedza dla KOGO? Na poczatek przynajmniej! Moj stary chlal,a mnie bolalo ze nic nie znacze.. Itd. Jak byl absty,to jeszcze gorszy bo bil kablem. Szkoda ze nie trafil na AA,jedynie tak bym wybaczyl wtedy. Teraz nie istnieje. Przepraszam za gorzki ton,ale sam mam dylemat,bo myslalem o zalozeniu rodziny. Zdalem sobie sprawe ze nie wolno mi wciagac ukochanych w swoje pieklo. Masz to Szczescie ze trafiles idealnie w zyciu. Sila Wyzsza to zaplanowala,zdajesz sobie sprawe ze nie wolno ci juz kombinowac.ale dazyc do zdrowienia,szczescia Smile ..z duza sympatia pozdrawiam,wiele dobrego wnosisz na tym forum
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 07 Lut 2011/ 21:19 = 37    Temat postu:

cze "wozak33"
doskonale rozumiem twoj tok myslenia,o pobudkach ktore powinny kierowac ludzmi takimi jak ja-ojcach,mezach-do podjecia leczenia jesli nie robia tego dla siebie

ale najwazniejsze zeby to nie byl jedyny powod-jak piszesz "..na poczatek przynajmniej!.." wystarczy,z czasem,wglebiajac sie w Terapie,Kroki,"24 godziny" i Mitingi zauwazylem ze przemiany ktore we mnie zachodza daja radosc ale i otwieraja przede mna kolejne drzwi za ktorymi sa nastepne obszary do naprawiania,a za nimi nastepne i tak dalej,w nieskonczonosc...nie chce uciekac myslami w blizej nieokreslona przyszlosc,bo to zgubne i przeciwne zasadom,ale mam jasnosc jak wiele pracy i wysilku przede mna

na wyjazdowce mielismy za zadanie napisac o prawdopodobnych przyczynach swojego nawrotu choroby alkoholowej,oprocz wielu mozliwych za najbardziej pewna przyczyne mojego powrotu do picia uznalem rozpad malzenstwa,utrate kontaktu z dziecmi i samotnosc za co zostalem surowo skarcony- i slusznie-ze trzezwieje nie dla siebie tylko dla kogos..ale to "dla kogos" to dla mnie moja druga polowa,moja rodzina stanowi o mnie jako o czlowieku,jest czescia mnie i to nierozerwalna,gornolotnie mozna powiedziec ze nawet przysiega malzenska-ta przed Bogiem,bo jest najwazniejsza- mowi (mniej wiecej -"..od tej pory stanowicie jedno,nie kobiete i mezczyzne ale jedno..."-jesli pomylilem to sorry),zatem mozna powiedziec ze to "dla kogos" to w istocie dla SIEBIE....
czy mam racje?choc po czesci jest to zrozumiale?a moze jestem w bledzie?do konca nie mam pewnosci ale na ten moment to znakomity powod wg mnie-"...na poczatek przynajmniej..."

co do rodziny,to naprawde jedyne co mi w zyciu wyszlo a chcialem to podeptac pielegnujac chwasty w postaci picia,teraz naprawde wiem czym jest dla mnie zona i dzieci-SZCZESCIEM OD BOGA

dla Ciebie "wozaku" On tez ma cos w zanadrzu,na pewno!

dziekuje za mile slowo,to bardzo buduje i utwierdza mnie w tym ze to co robie idzie w dobrym kierunku
pozdrawiam wszystkich Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 07 Lut 2011/ 21:33 = 37    Temat postu:

aha,wrocilem z Mitingu i cos wspanialego-frekfencja blisko 20 osob w tym kolega ktory zaczynal razem ze mna ale zapil Crying or Very sad oraz cala 9-tka z mojej sesji wyjazdowej-"9 kompania" jak nas ochrzcilem Very Happy
to naprawde budujace
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 07 Lut 2011/ 23:11 = 37    Temat postu:

Pozdrowienia dla "9" od starego firemana Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 16 Mar 2011/ 12:58 = 74    Temat postu:

czesc
jak na razie dobrze mi idzie
postanowienia wielkopostne realizuje na bieząco i co najważniejsze nie zmuszam sie do nich,sprawiają mi radość i czuje że przynosza efekt tzn. podbudowują mnie,utwierdzają w przekonaniu właściwego postępowania
na polu pięknie aż sie nie chce w domu siedzieć,idzie wiosna na całego,ogródek czeka....małe roboty naprawcze już zacząłem...
pozdrawiwm wszystkich

aha,wracając do postanowień na Post zachęcam wszystkich to czytających do zerknięcia na forum 'Wielkanoc'-to tak dla odświeżenia tematu-mały ruch w interesie (hahaha!!!)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 28 Mar 2011/ 08:24 = 86    Temat postu: pielgrzymka

czesc
w sobote 26 marca bylem na Drodze Krzyżowej w Oświęcimiu-Brzezince,stacje byly na terenie obozu koncentracyjnego,niesamowite wrazenie-miejsce,ludzie,poruszane tematy,rozważania Męki Pańskiej,świadectwa,wspomnienia
pielgrzymka byla w intencji trzeżwości narodu ale każdy z nas szedł w swojej własnej

pozdrawiam uczestnikow-może ktoś z nich jest forumowiczem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 08 Maj 2011/ 14:16 = 127    Temat postu:

witajcie chlopaki

wróciłem z trzeciej wyjazdówki,trudne tematy były-bezsilność,zyski i straty ale bardzo dobrze się czułem
jutro planujemy cała bandą spotkać się na Mitingu ale niestety jest nas mniej,na poprzedniej sesji było nas 9 a teraz zostało 7-może tym razem "Szczęśliwa"?
czytam że pare osób Częstochowe planuje,ja także jestem bardzo zdecydowany ale wiadomo jeszcze miesiąc został
Jurku-pamiętam że rok temu sobie obiecałem że spotkam sie na Jasnej Górze z Tobą i chce slowa dotrzymać,jest taka możliwość?
może 'wozak33' bedzie też?-Mariusz planujesz,no nie?
zgramy się jakoś,co?

pozdrawiam wszystkich
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 08 Maj 2011/ 19:00 = 127    Temat postu:

Trudno mi dziś powiedzieć, że pojadę... To jeszcze szmat czasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wozak33
Stałe Łącze



Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z lasu

PostWysłany: 09 Maj 2011/ 18:32 = 128    Temat postu:

chce pojechac ale nic nie planuje ha ha Smile niewiem co sie jutro wydarzy a co dopiero za miesiac Smile) moze przytule sie do sponsora jesli by jechal,moze sam wsiade w pociag,moze urlop mi przesuna. Matko swieta,tyle moze sie wydazyc. Wysle ci na pw moj nr.tel to jesli bym jechal to dzien dwa przed zadzwonie,jesli podasz mi swoj oczywiscie. Po prawdzie to sie boje tlumu,to jeszcze zalezy od stanu psychiki mojej. No zebym tupac ze zlosci nie zaczal

cieszmy sie wiosna,cudowna.. Jak rano ptaki sie budza.u mnie w lesie jeden wielki jazgot Smile brakuje tylko jeszcze zapachow kwitnienia,ale to po zoskach chyba jeszcze chlodno troche
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 09 Maj 2011/ 19:45 = 128    Temat postu:

cześć

no wiadomo...24 godziny i nic ponadto ale kiełkuje powoli to w mojej głowie
jestem dobrej myśli
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 17 Maj 2011/ 08:02 = 136    Temat postu:

cześć
co do Częstochowy to coraz bardziej realnych kształtów nabiera pomysł wspólnego wyjazdu,wczoraj na Mitingu okazało się że mamy możliwość wyjazdu busem!!!
ale się ciesze-jak małe dziecko,będzie nas ładna paczka-może nawet 12 osób
ja w pracy już dogrywam zastępstwo i bedzie ok
jak tu nie wierzyć w w Szefa? toż to tylko dzięki niemu

a Wy chłopaki? coś się klaruje?
pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 17 Maj 2011/ 13:41 = 136    Temat postu:

...na razie klaruje się pogoda Smile ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wozak33
Stałe Łącze



Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z lasu

PostWysłany: 17 Maj 2011/ 18:42 = 136    Temat postu:

Chcialbym tam byc ale nic nie planuje. Urlop mam zaznaczony,po wyplacie bede,grosz na bilet bedzie. Pewno wsiade w pociag i pojade... Mam cholernie duzo problemow,ktore stopniowo rozwiazuje,takze zostawilem te sprawe Wodzowi. Mysle pozytywnie co ma byc to bedzie. Hejka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 23 Lip 2011/ 09:45 = 203    Temat postu:

cześć
na 5 sierpnia przewidujemy zakończenie terapii,będzie mała uroczystość,pamiątkowe spotkanie itd.itp.
jest taki zwyczaj,że każda grupa zostawia po sobie jakiś "materialny" ślad w postaci pracy plastycznej,artystycznej związanej,wiadomo z Trzeżwieniem,ale i znami ,którzy tworzyliśmy tą grupę
mam małą prośbę do forumowiczów (chyba 'Wozak33' będzie dobrym adresatem-ze względu na artystyczne zacięcie i zdolności,których mi osobiście jakoś nie starcza-haha,ale licze na każdego chętnego) o sugestię tematu pracy
wiem że ma to być wyraz naszej Terapii i trudno komuś spoza grupy coś na ten temat powiedzieć ale jakaś mała podpowiedż by się zdała....kurde no jakiś trop...

mam jeszcze dwa tygodnie to może coś zakiełkuje mi w głowie ale wszelka pomoc będzie mile widziana,ostatecznie i tak wykonam to sam więc mowy o plagiacie być nie może-haha!

z góry dziękuje

cześć Chwaty, Wszystkich Braty
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wozak33
Stałe Łącze



Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z lasu

PostWysłany: 24 Lip 2011/ 01:37 = 204    Temat postu:

Witka Smile

uoj odplynal bym chetnie
ja widze to tak.. Stary telewizor,czarnobialy ekran,jakis ametyst albo starszy lampowy model. Na ekranie grupa kilku osob,z uchwyconym podobienstwem uczestnikow terapii w lewej gornej cwiartce ekranu,w tle pochylone domy,uschniete drzewa etc.. Z wyznaczonej ramy,obudowy wylania sie realna,kolorowa postac. Najlepiej kobiety,macie tam jakies,opierajac sie recoma wyglada i rozglada sie ciekawie co wokol zastanie.. Smile a tutej szalenstwo. Feeria kolorow,pelno ludzi,blekit nieba.. duzo usmiechu,przytulone pary.. Ten tel. Powinien stac w jakims eksponowanym..
Albo nie! Moze glina. Zacznij od niesformowanych,chaotycznych postaci,stopniujac rzezb coraz dokladniej uchwycajac podobienstwo az do uzyskania postaci usmiechnietych,obejmujacych sie.. Posrod tych elementow,powiedzmy na makiecie, uloz kawalki porozrywanego lancucha. Metal glina ciekawym jak sie skomponuja.. Kurcze Marek zaluje,nie pomoge. Tu mozna zaszalec,temat b.wdzieczny,pomyslow tysiac tylko troche checi. Zaluje ze mnie tam niema bo musieli byscie mnie trzymac zeby czegos nie podpalic.
A teatr,rzyk? Jakies przedstawienienie?
Nie no,dobra. Juz sie nie popisuje. Wydaje mi sie ze najwazniejsza jest chec szczera,forma wyrazu,i prosto z serca. Jak czujesz?
W belchatowie na terapii dwie bomby zaliczylem za pomoc w rysunku,ale jak ci mialem odmowic jak przychodzili koledzy i prosza ale to to jak a to jak,no wez.. Ja tlumacze nie moge,to psychorysunek.. O jeju! Dawej to. Tu daj te cienie tutaj popraw. Ledwo moglem sie zatrzymac bo to juz moje prawie bylo. Ech,mile wspomnienia,odbieglem od tematu. Niech kazdy cos wymysli a napewno cos zlozycie. Grunt to prostota i sposob wyrazu. Powodzenia.

Ps. A tak to sie trzymasz i spokojny jestes?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 24 Lip 2011/ 13:43 = 204    Temat postu:

cześć

oj człowieku...ale w tobie kipi energia i zapał!!!!!!
noooo,pozazdrościć,toż ty Chłopie się marnujesz że hej,róbże coś-maluj,rzeżb,graj,nagrywaj i ....realizuj się jako artysta,nieważne czy będzie z tego zysk czy nie ale pasja której w tobie jest mnóstwo pozwoli się zrealizować,a innym opowiesz o sobie znacznie lepiej niż stękając i jąkając sie lub zacinając jak to nieraz piszesz że ci się zdarza na Terapii czy Mitingu..wierzę w Ciebie

co do mnie to jest znośnie ale wiem że to cisza przed burzą...narasta we mnie bunt,czuje skubańca że bierze się za mnie Głód...
brakuje mi Mitingu mojego tzn.tamtego z Żywca,tu trafiłem w OLU na terapie ale Mitingu nie ma (?!?!)
tak więc ni w ząb ni w oko,namiary w necie się okazuje nieaktualne ?????!!!!!!
miasta ni w cholere nie znam,topografia nie po mojemu,gubie się,pytam o drogę to mętne dla mnie wskazówki nic nie mówią albo odsyłają do innych miejscowości
uspokajam się tym że przez ten czas co został do zakończenia Terapii na pewno odnajde swoje miejsce i swój Miting tu na nowym terenie
dużo siły czerpie od Was,z Forum,od siostry i gości z Terapii
no i przede wszystkim Modlitwa-uspokaja,daje nadzieje,ustawia priorytety i porządkuje życie wewnętrzne

och..nawet że teraz to wszystko z siebie wyrzuciłem daje znakomity upust napięcia i frustracji-taki wirtualny Miting- @AA@ - hahaha!!

wczoraj byłem w lesie,w zamiarze grzyby miałem zbierać ale co tam,żadnego nie przyniosłem ale się super świetnie zmęczyłem,oko nacieszyłem przyrodą,życiem,ciszą,samotnością,z dala od zgiełku i codzienności-mówie ci drzewa,ptaki,mrówki,staw,rzeczka-potęga świata przyrody,niezmiennośc,spokój,trwanie..

z jednej strony wiem że się napinam i gnam do przodu na oślep myślami ale mam chwile,w których to swoje swawolenie i napięcie wychwytuje i daje se na wstrzymanie...prrrr..jak to sie mówi,nazad i powrót do tego co dobre i porządane..
dobrze że mam narzędzia i umię z nich korzystac,a przynajmniej taqk mi się wydaje
jak myślisz Mariusz?
chaos?galop bez sensu?jeszcze pod kontrolą?
czy już alarm?

dziekuje że Jesteś(-cie)

p.s.
ten telewizor to jest myśl!! sprzedam ją chłopakom,zobaczymy co oni na to
dzięki wielkie

z Bogiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 14 Sie 2011/ 08:03 = 225    Temat postu:

cześć
dużo czasu minęło,było różnie ale bardzo brakuje mi tej świadomości że to już koniec Terapii w oficjalnej formie,dokładnie 5 sierpnia- z taką datą mam "dyplom" ukończenia Terapii w OLU

wiem że to nie żaden koniec ale POCZATEK mojej drogi do Trzeżwośći

wszystko to tylko sentyment ale przecież wszystko w moich rękach i w mojej głowie

trochę to odbieram jak pierwsze wejście do Ośrodka ponad rok temu ale teraz jestem w zupełnie innej sytuacji,wtedy był strach teraz nadzieja-to najpiękniejsza rzecz jaka przytrafiła się mojej skołatanej i sponiewieranej alkoholem duszy i ciału-myślę o terapii

boję się ale dlaczego??
mam Was,mam Boga,przyjaciół z Terapii,Terapeutów,Mitingi i wiele rzeczy pomocnych w Trzeżwieniu..
bo najbardziej boje się samego siebie...ot co

jak to było u Was,w takim momencie?

pozdrawiam


p.s.
ostatecznie zrobiliśmy w ten sposób że każdy z Nas wybrał sobie jakiś fragment czy cytat który najbardziej charakteryzuje jego drogę trzeżwienia i program na przyszłość,wydrukowaliśmy to na pięknym ozdobnym papierze,w ramki i na ściane

mój cytat: "Żyć jest dobrze ale dobrze żyć jest jeszcze lepiej"- i tego się na chwile obecną trzymię
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 15 Sie 2011/ 07:39 = 226    Temat postu:

cześć

wczoraj byłem na Mityngu w Łaziskach,po raz pierwszy spotkałem się na Mityngu otwartym z formą 'spikerki'-coś a'la życiorys na wyjazdówkach w ramach Terapii-i tak jak powiedziałem zgromadzonym tam Trzezwiejącym nie jest ważna forma spotkań,różnią sie niuansami różne Mityngi na których byłem wcześniej i teraz ale najważniejsza jest Istota tych spotkań-to co mamy w Medytacji na 15 sierpnia-Duch obecny pośród Nas-Duch Trzeżwośći,Jedności,Pomocy,Wspólnoty

pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 30 Wrz 2011/ 16:15 = 272    Temat postu:

cześć Chłopaki i Dziewczyny

po tygodniu- prawie,ale pięć dni to też dużo- pobytu na wsi, na starych śmieciach wróciłem do domu, w sumie nareszcie!

było rewelacyjnie, pogoda cudna, rodzina przy mnie, wizyty u najbliższych- ze wszech miar wypocząłem
oczywiście bez pracy się nie obeszło - koszenie trawy i żywopłotu, przycinanie iglaków itp., małe poprawki budowlane, karczowanie starych korzeni itp

a na deser Mityng w macierzystym OLU, spotkanie indywidualne z terapeutą - naprawde czuje się świetnie

kurde, czuje że mam dobry czas

pozdrawiam wszystkich
z Bogiem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łuki
Ot, NoWy...



Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: 04 Paź 2011/ 12:56 = 276    Temat postu:

Świetnie! Zatem wytrwałości, i Pogody Ducha!! Razz
Dzisiaj nie piję!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wozak33
Stałe Łącze



Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z lasu

PostWysłany: 04 Paź 2011/ 18:04 = 276    Temat postu:

Luki,zdaje sie miales byc na terapii od 3go? Dotarles. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 04 Lis 2011/ 10:12 = 307    Temat postu:

cześć

dawno, nic nie pisałem, pora odświeżyc swój wątek- hehe!

ostatnio bywa różnie, huśtawka nastrojów od euforii po przygnębienie
byłem 28.X na comiesięcznym spotkaniu swojej grupy z OLU, to już trzecie z sześciu planowanych,
dzięki pomocy terapeutów i moich wspóltowarzyszy dotarło do mnie że zasklepiam sie we własnym swiecie nikogo nie dopuszczając - mam na myśli kolegów, znajomych
nawet to, że zmnieniłem miejsce zamieszkania nie jest powodem, choć owszem poczatkowo tym tłumaczyłem sam przed sobą taki stan rzeczy, mojego izolowania się

przecież tyle prężnie działających grup, Mityngi praktycznie co dzień w bliższej lub dalszej okolicy a więc nic tylko brać i korzystać

ale tu nie chodzi tylko o uczestnictwo w Mityngach, mi po prostu brakuje kumpla, osoby z którą mógłbym porozmawiać, obejrzeć mecz, posiedzieć w domu czy przejść się do kina
z natury jestem samotnikiem ale potrzebuje stadnego zycia jak każdy, moje malutkie stado - rodzinka Smile nie zaspokaja wszystkich potrzeb towarzyskich o których pisałem wyżej,
pewne rzeczy facet ogada tylko z facetem, tylko i wyłącznie mecz obejrzy z innym gościem - takie to chyba prawo natury?, a może się myle?

najważniejsze jednak aby od analizy problemu przejść do czynu, wczoraj byłem na rocznicy trzeźwości u znajomego w Chrzanowie - 16 lat bez picia, ponad 60 osób, przyjęcie jak sie patrzy, wszyscy z kimś o czymś mówia tylko ja siedzę sam zdawkowo odpowiadając na standartowe pytania- wtedy właśnie uświadomiłem sobie mizerię swojego życia towarzyskiego

widząc takie tłumy ludzi nie sposób nie znaleźć kolegów i znajomych, niestety ja jednak potrafię, na chwile obecną mizeria w tej kwestii jest porażająca, tylko jeden nr telefonu w komórce do znajomego pod ręką, reszta znajomych Aowców została na Podbeskidziu

wiem co zrobię, zadzwonie do Pawła i zaprosze go na kawe...

dam znać co wyszło z tego planu

życzcie mi szczęścia, jak i ja Wam
z Bogiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 04 Lis 2011/ 20:44 = 307    Temat postu:

Piszesz o tych meczach...To znajdź na razie kibica z naszych kręgów. Pamiętasz przecież jak przedtem wyglądało "oglądanie i kibicowanie". Warto się zastanowić czy na pewno twoje małe stadko ci nie wystarcza, czy raczej tęsknisz za atmosferą "kibicowanie"...To również może być niezły wyzwalacz.
Nie jest prawdą, że niektóre rzeczy to tylko facet z facetem może...Z wyjątkiem kochających inaczej...

Mizeria życia towarzyskiego, piszesz... A czym się z reguły kończyło to twoje dawne życie towarzyskie?...Chyba jeszcze nie zapomniałeś.

O ile mnie pamięć nie myli to masz półtora roku abstynencji, ukończyłeś również terapię.
Jak się mylę, to mnie popraw.

Alkoholizm to jak wiesz zapewne, choroba ciała, umysłu i duszy.

Terapia jest po to aby zatrzymać obsesję picia, poznać mechanizmy, rozpoznawać nawroty itp. Zresztą w terapiach też są różne stopnie, i to jest jakby leczenie ciała i umysłu, dwóch pierwszych składowych choroby. Pozostaje chora dusza, chory duch człowieka. Do tego jest właśnie Program 12 Kroków, wyższej szkoły jazdy czyli obudzenie, a później w dalszej drodze - duchowość.

W zdecydowanej większości grup AA nie jest "przerabiany" Program... Modlitwa, stałe fragmenty, troski i radości, sprawy organizacyjne, zapisywanie się na rocznicowe wyjazdy, zloty, pielgrzymki itp.
Z wypowiedzi innych można brać co pasuje człowiekowi do jego sytuacji życiowej i nie jest to wszystko złe, tylko nie ruszysz z miejsca z Programem.

Samo "chodzenie" na mityngi w zasadzie nie da ci tego co może dać uczciwe przepracowanie Programu pod okiem sponsora, jeśli kiedyś, po uczciwym zrobieniu Kroku Piątego chcesz skoczyć w duchowość, oderwać się trochę wyżej od poziomu podłogi w sali mityngowej... Bez tego będziesz tkwił w miejscu jak koń przywiązany łańcuchem do kołka, który jest jeszcze jako taki, kiedy w zasięgu łańcucha jest trawa... Po jakimś czasie jej zabraknie, a kołek i łańcuch nie pozwalają na zmianę miejsca... Wokół tyle bujnej, pachnącej trawy, miało przecież być inaczej, lepiej, szczęśliwiej... No i zaczyna się; nerwówka, apatia, niechęć do życia, depresja i szukanie wyjścia z patowej sytuacji...Podświadomość zaczyna podpowiadać, że przedtem w stajni było lepiej, żłób zawsze był pełen, a picie zawsze można było skołować i było wesoło, kolorowo...

Tym kołkiem, który trzyma człowieka są niezałatwione sprawy z przeszłości.
Bo z przeszłością trzeba się rozliczyć na trochę wyższym poziomie niż terapia. W innym przypadku, prędzej czy później ta przeszłość rozliczy się z tobą... W jeden tylko sposób... Wiesz w jaki, prawda?

Według mnie to jest ten robal, który cię gryzie od środka...
===========================a===========================

Jeśli nie wiesz jakim kryteriom powinien odpowiadać sponsor mogę ci napisać, bo to nie może być pierwszy lepszy z brzegu byle był... Prowadzenie ślepego przez ślepego to raczej zły wybór i porażka zamiast sukcesu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 05 Lis 2011/ 11:45 = 308    Temat postu:

tak wszystko to prawda

półtora roku abstynencji, Terapia ukończona o tyle że jak pisałem wyżej przez pół roku mamy spotkania 1x/m-c we wspólnym gronie

właśnie za 2 tygodnie wybieramy się swoją ekipą (7+2) na kolejną, czwartą wyjazdówkę gdzie będziemy opracowywać inwenture t.j. 4 Krok

co do kibicowania i koleżeństwa to absolutnie miałem na myśli tylko kogoś spośród naszego kólka zainteresowań, absolutnie mi nie w głowie bliższe znajomości z osobami pijącymi nawet w sposób nieszkodliwy, to dla mnie bardzo ryzykowne zachowanie by było i zupełnie nieodpowiedzialne z punktu widzenia Terapii i zasad

jeśli chodzi o sponsoring to masz absolutną racje, szczerze mówiąc od dawna wiem że jest to moja pięta achillesowa,

przed przeprowadzką robiłem pierwsze przymiarki ale właśnie ze względu na zmiane adresu plany wzięły w łeb, teraz po czterech miesiącach najwyższy czas na rozpoczęcie współpracy ze sponsorem,

człowiek o którym myślę jest starym Aowcem ale nie do końca przemawia do mnie jego porywczy charakter choc gdzie mi tam kogoś oceniać skoro sam siebie nie bardzo potrafię rozgryźć, dlatego jak najbardziej proszę Cię o kilka wskazówek na temat cech jakim powinien odpowiadać sponsor przez duże "S"

z serca , bardzo ci dziekuje za cenne dla mnie uwagi

z Bogiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 21 Lis 2011/ 14:51 = 324    Temat postu:

witajcie, cześć

wróciłem z wyjazdówki, jakże się myliłem co do istoty tej sesji
zdałem sobie sprawę z ogromu pracy jaka przede mną, zdołaliśmyu tylko lekko liznąć temat Inwentury
jak pisałeś wcześniej Jurku bez pomocy sponsora ani rusz, prosze Cię o kilka słów na temat kandydata na takiego człowieka
jeśli właściwie zrealizuje Czwarty Krok są spore szanse na wyjście z impasu w jakim teraz tkwie, mam ogólny zarys jak powinno to wyglądać ale żeby włąściwie wziąść się do roboty potrzeba mi kogoś doświadczonego ale niezaangażowanego, trochę z boku ale na tyle obeznanego z meandrami ludzkiej psychiki żeby zareagować w razie potrzeby, czasem podpowiedzieć, momentami krzyknąć, zmobilizować..

co do mnie to znowu spojrzenie tych którzy bardzo dobrze mnie znają (bądź co bądź znamy się półtora roku) pozwoliło naświetlić moje błędy,

jak pisałem: izolowanie, ucieczka w samotność, niekontrolowanie swoich zachowań ( naraziłem się na bezpośredni kontakt z alkoholem) zaowocowało powrotem starych, złych wzorców zachowań - wybuch, złość, tłumienie uczuć,bagatelizowanie lub oszukiwanie się..

na dzisiaj jest dobrze, popołudniu jadę na Mityng spikerski,rozpytam o możliwość zyskania sponsora

pozdrawiam
z Bogiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 21 Lis 2011/ 22:34 = 324    Temat postu:

cześć

wróciłem z Mityngu w Tychach, była przy okazji rocznica 13 lat trzeźwości Mirka, wiąże nadzieję z pozyskaniem Sponsora spośród Aowców tam obecnych
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 22 Lis 2011/ 07:27 = 325    Temat postu:

Sponsorem nie powinien być ktoś "z łapanki". Trzeba poznawać człowieka przez jakiś czas. Jego cechy osobiste powinny być tym, co chcielibyśmy widzieć kiedyś u siebie, a czego nam brakuje obecnie.

Oprócz ugruntowanej abstynencji, powinien nie tylko deklarować nowy styl życia oparty na przynajmniej pięciu pierwszych Krokach, ale też stosować je na codzień w swoim życiu osobistym oraz powinien mieć swojego sponsora z którym to jedynie może rozmawiać na nasz temat. To tzw. "Prasponsor".

Światopogląd sponsora, jego podejście do Siły Wyższej, wiary, Boga, musi być w miarę kompatybilne z naszym, gdyż na tym gruncie mogą wyniknąć w trakcie pracy nieporozumienia.

Nie może nasza współpraca być na poziomie koleżeństwa. To coś znacznie więcej zważywszy, że będzie zmuszony niejednokrotnie otwierać nam boleśnie oczy na nasze
pijane podchodzenie do pewnych spraw. Nie może bowiem dążyć do oszczędzenia nam cierpienia nieuchronnie związanego z rozwojem.
Powinien również mieć sponsor "wyprostowane" już relacje we własnej rodzinie, to bardzo ważne...

Najlepiej, jeśli sponsor i przyszły podopieczny mają książkę "12 Kroków ze sponsorem" i wstępną rozmowę dotycząca współpracy, odbywają po głębokim zapoznaniu się ze wszystkimi proponowanymi w niej aspektami owej współpracy.

Oczywiście oboje muszą posiadać ponadto egzemplarze Wielkiej Księgi AA czyli Anonimowi Alkoholicy oraz jej rozwinięcie czyli Opracowania Kroków i Tradycji i z tego korzystać ściśle według wskazówek zawartych w "12 Krokach ze sponsorem".

Kolejne prace muszą być pisane i spotkania wieńczące kolejny Krok, powinny być omawiane po zapoznaniu się sponsora z pracą dotycząca aktualnie zgłębianego Kroku.

To by było tak pokrótce...


Ostatnio zmieniony przez jurek dnia 22 Lis 2011/ 07:30 = 325, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 22 Lis 2011/ 10:08 = 325    Temat postu:

witam, cześć Jurku

właśnie, pierwszym pytaniem jaki zadał mi mój "kandydat" było pytanie czy sie modlę?

pierwszy warunek jaki postawił to zakup Wielkiej Księgi

mimo że spotkałem go pierwszy raz osobiście był niejako "rozpracowywany" przeze mnie - wiadomo koledzy z AA, opinie na jego temat itd.

za tydzień mamy umówione spotkanie, żeby bardziej szczegółowo omówić naszą współprace

na temat "Prasponsora" to szczerze mówie-pierwszy raz w życiu słysze, koleżeństwo wykluczazm z racji włąśnie praktycznie żadnej z nim znajomości, o rodzinie nie wiem nic poza tym że jest ale myślę że pierwszych kilka spotkań będzie miało właśnie charakter zapoznawczy jednej strony względem drugiej i odwrotnie

musimy jeszcze zaplanować pracę, jak to będzie wyglądać od strony technicznej tzn. częstość i miejsce spotkań, wymagania względem mnie a reszta mam nadzieję "wyjdzie w praniu"

na chwilę obecną jest ok

dziękuje za pomoc
pozdrawiam
z Bogiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 29 Lis 2011/ 11:17 = 332    Temat postu:

cześć wszystkim

na chwile obecną nici ze spotkania ze sponsorem, z tego co się domyslam jest w szpitalu ale pewności nie mam, pare razy telefonowałem ale poczta się włącza i klops,


troche mnie to zdeprymowało ale nie chce odkładać niczego na później, dzisiaj wieczór jade na swój macierzysty mityng i będe rozmawiał z Cześkiem na temat sponsora

doszło mi dodatkowe zajęcie, mam fuche poza godzinami pracy i troche mniej czasu dla rodziny ale nie mogę zaniedbać swoich spraw

pozdrawiam
z Bogiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 29 Lis 2011/ 12:56 = 332    Temat postu:

... a jak z książką "12 Kroków ze sponsorem", zamówiłeś?...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 29 Lis 2011/ 15:41 = 332    Temat postu:

nie mam żadnej ...umówiony byłem z Mirkiem, że mi podrzuci a tu ani widu ani słychu..
cóż, żadne to usprawiedliwienie, zresztą nie o to chodzi, niewypał z Mirkiem i tyle...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 29 Lis 2011/ 15:47 = 332    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

pod tymi adresami poszukaj i zamów. Będą ci potrzebne przecie do końca żywota, to chyba nie myślisz pożyczać co trochę...


Ostatnio zmieniony przez jurek dnia 29 Lis 2011/ 15:52 = 332, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 29 Lis 2011/ 16:39 = 332    Temat postu:

Laughing

pewnie ze zakup miałem na myśli
w myślach mi czytasz
wiem ze gdzies podawałeś mi już te namiary ale nie mogłem znaleźć
dzięki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 30 Lis 2011/ 08:11 = 333    Temat postu:

jestem po rozmowie z Cześkiem, chętnie się zgodził zostać moim sponsorem,

warunek jaki postawił to całkowite zakończenie Terapii-jak wspominałem już wiele razy, zostały mi oficjalnie dwa spotkania w ramach grupy terapeutycznej, ostatni piatek grudnia i stycznia

z literatury prosił o zakup "12 Kroków i Tradycji"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 30 Lis 2011/ 08:47 = 333    Temat postu:

Według mnie "12 Kroków ze sponsorem" jest nieodzowne abyście oboje poznali wymagania jakie stawia Program sponsorowi i sponsorowanemu. Uniknąć można błędów, niezrozumień i nieporozumień.
Jeśli Czesiek tego nie przerabiał to jemu również bardzo się przyda. Może bardziej niż tobie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 30 Lis 2011/ 18:22 = 333    Temat postu:

trudno mi na to odpowiedzieć
nie wiem, może przerabiał?
może na poczatek te "12 Kroków i 12 Tradycji"
z pewnością porusze tą kwestie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 07 Gru 2011/ 08:47 = 340    Temat postu:

"12 Kroków ze Sponsorem" juz zamówione !

Smile
p.s.
taki prezent od św.Mikołaja, w ogóle w tym roku Święty się postarał
chyba jednak grzeczny byłem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 07 Gru 2011/ 15:16 = 340    Temat postu:

No to poleci z górki:)
Potrzebujesz jeszcze inne pozycje z naszej literatury, gdyż w trakcie pracy nad Krokami będziesz czytał wybrane fragmenty podane w 12 Krokach ze sponsorem i pisał o tym w swoich pracach.
Pozdrawiam ciebie jak i twojego Sponsora.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 19 Lut 2012/ 21:39 = 49    Temat postu:

hej wszystkim

troche o sobie z ostatniego miesiąca

miałem zakończenie swojej terapii tzn ostatnie ze spotkan comiesięcznych przez pół roku , niestety nie byłem, ponieważ obowiązki zawodowe i rodzinne uniemożliwiły mi wyjazd, umówiłem się z Terapeuta na sensowny i wolny dla mnie termin spotkania w innym dniu, już w lutym, dokładnie na początku miesiąca...
....zamrła moja mama o czym wspominałem już w innym wątku-praktycznie tydzien wycięty z życiorysu ale muszę przyznać że zniosłem to dzielnie, w sensie takim że bałem się nastepstw żałoby, przygnębienia i smutku (chyba ze wszystko dopiero przede mną-?)

w tyrakcie pobytu w rodzinnych stronnach znalazłem czas na Mityng i sapotkanie z kolegami z Terapii, te 2 godziny bardzo mocno mnie wsparły duchowo, mam na mysli wypowiedzi ludzi którzy przeszli przez takią samą sytuacje..., jedność i siła wspólnych przeżyć to największy dar AA, szczerze powiem że nawet z żoną tak nie rozmawiałem o śmierci mamy i odczuciach które mi to zdarzenie przyniosło do mojego wnętrza, sumienia, pamięci...

powrót do pracy i obowiązków rodzinnych szybko zmusił mnie do zajęcia się codziennościa jako rodzajem wyrwania się z nostalgii, wspomnień i żałoby którą noszę w sercu, którą koje modlitwą i nadzieją na lepsze zycie mamy w tym innym zasłużonym dla niej światem bez bólu i choroby...tak mi łatwiej

wracam do siebie...
...zaplanowanego spotkania nie odbyłem do teraz i opuściłem swój Mityng, poza tym nie rozpocząłem planowanej na początek lutego wspólpracy ze Sponsorem,

we wtorek mam Mityng , nie planuje ale biore się w garść i nadrabiam zaległości

oj sie nazbierało!
pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiolet12
Ot, NoWy...



Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: 22 Lut 2012/ 20:24 = 52    Temat postu:

Trzymaj się mocno Marek i idż na miting .Wszyscy tutaj z pewnościa trzymają za Ciebie kciuki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 20 Kwi 2012/ 20:01 = 110    Temat postu:

witam wszystkich

wróciłem dzisiaj z tygodniowego pobytu na starych śmieciach
było bardzo udanie, intensywnie i aowsko

swój macierzysty OLU odwiedziłem - jak zawsze - Mityng i starych druchów z Grupy i swoich Terapeutów oczywiście pomęczyłem swoja osobą, jak zwykle "gęba" mi się nie zamykała jak mówi o mnie Gruby (Robert)
kolejny towarzysz z Grupy - Marek - musiał cierpliwie znosic całą moja familię przez 2 godziny, zwalilismy mu sie na głowę i było cacy!
juz jestesmy umówieni na maj na grilla ze stara banda z Terapii

mnóstwo czasu dla rodziny - taty, sióstr i dalszej ferajny, oczywiście grób mamy....

mam zaległości w pracy ze Sponsorem, szczerze to mało co zrobiłem, potrzebuje zimnego kubla wody na łeb, nie chce ruszyć z miejsca, może teraz będzie lepiej bo bardziej mobilny jestem - starego Cientka kupiłem i jeżdżę aż miło, z koleii żona ma pracę na cały etat i cienko z czasem bo dzieci i dom...

stale coś..., wszystko ważniejsze i wytłumaczenie gotowe mam ale nie o to chodzi.... wiem przecież ale świadomość nie wystarcza żeby ruszyć dupy...
chyba strach....

jeszcze nie gotowym, daje sobie czas...czasowi

pozdrawiam wszystkich
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 20 Kwi 2012/ 21:29 = 110    Temat postu:

Napisałeś; "jeszcze nie gotowym, daje sobie czas...czasowi" - można tak rozumować, lecz jak pokazują złe doświadczenie innych - do czasu, bo właśnie to czas pokaże co z takiego stanu zawieszenie wyniknie. Myślę, że zaglądasz czasami chociaż do książki "12 Kroków ze sponsorem" czy do "Opracowań Kroków"...
Wcale nie trzeba dużo czasu i nie wierzę, że nie można wygospodarować 20 minut dziennie. Przecież to o dalsze życie w ostatecznym rozrachunku się rozchodzi i w dodatku nie tylko swoje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 21 Kwi 2012/ 14:33 = 111    Temat postu:

tak, zaglądam,ale ...czasem, za rzadko, czytam i jak bym nie rozumiał co tam stoi, przecież to nie po chińsku a mnie literki jak sajgonki przed oczami latają

to nawet nie o 20 minut dziennie chodzi, bo to nie problem, nawet i godzine zrobię dla siebie, nie problem w czasie ale we mnie.... za dużo mnie sie udaje ostatnio, mam dobra passę i chyba zapomniałem skąd przyszedłem, kolejny mur...

pokory mi brakuje
za bardzo hardy jestem

dziękuje Jerzy
z Bogiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 12 Kwi 2013/ 12:17 = 101    Temat postu:

tak!

jestem po rozmowie z Michałem, to prawdopodobnie mój nowy sponsor,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 12 Kwi 2013/ 14:12 = 101    Temat postu:

Masz juz myślę książkę "12 Kroków ze sponsorem" ? To wspaniały przewodnik zarówno dla sponsora jak i podopiecznego. Szczerze polecam korzystać. sponsor powinien na niej także się opierać, a nie tylko na swoich latach zdrowienia...

Wszystko czarno na białym wyszczególnione. Według mnie nieodzowna do prawdziwej pracy nad sobą. Dostępna w sprzedaży wysyłkowej. Koszt niewielki, a zyski oraz skarbnica wiedzy do końca dni Smile


Ostatnio zmieniony przez jurek dnia 12 Kwi 2013/ 14:14 = 101, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 14 Kwi 2013/ 08:16 = 103    Temat postu:

Hamiltona?

tak,mam

nie wiem co Michał na to, bo wspominał "tylko" o WK ale zawsze sam moge zajrzeć
na razie czekam na zgode z jego strony
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 14 Kwi 2013/ 12:09 = 103    Temat postu:

W tej książce Kroki są bardziej opracowane i rozłożone na czynniki pierwsze niż w Opracowaniach. Jak pisałem jest to poradnik dla jednej i drugiej strony. Ważne też to, że dowiesz się co sobą powinien reprezentować sponsor, jakie są jego zadania i obowiązki. Jest tam tak wiele niuansów, na które w prosty sposób Autor zwraca uwagę, do których sam jeśli dojdziesz to po wielu, wielu latach lub wcale. Dlatego każdemu szczerze polecam tą książkę pomimo, że nie jest zatwierdzona przez BSK. Podobna sprawa z Medytacjami "24 godziny. Też nie zatwierdzone przez BSK, a przewspaniała pozycja starczająca do końca życia.

Z tym zatwierdzeniem czy nie, przez BSK to mnie osobiście najnormalniej śmieszy.
Nie było BSK, a te książki, zwłaszcza Medytacje już były dawno. Mało tego, była to jedyna pozycja na świecie, jej pierwotny tytuł to Tylko Dla Pijących.

Pomagało i pomaga rzeszom ludzi, którzy na poważnie biorą Program, którzy widzą wyraźnie, że WK, Opracowania oraz Medytacje to trzon starczający do satysfakcjonującego zdrowienia wraz z mityngami i sponsoringiem oczywiście...
No, ale od tego jest BSK aby zatwierdzać czy nie zatwierdzać Smile Co by ludzie pomyśleli, że nie są nikomu do niczego potrzebni? No to se zatwierdzają, robią czasami jakiś Zlot i szafa gra Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 14 Kwi 2013/ 16:21 = 103    Temat postu:

ech.... z tym BSK to niełatwa sprawa

są, a jakby ich nie było....hehe...na maila nie odpisali do tej pory - pytałem o te nieszczęsne pieczątki, wezmę się i skrobne list odręcznie, może tak będzie im łatwiej

ortodoksi na Mityngach oprócz wyrugowania "24 godzin" wzięli się za wszystko co nie zatwierdzone przez BSK, ostatnio kręcił jeden z drugim nosem nad Dezyderatą...hmm...zobaczymy

ja tam "24 godziny" mam i korzystam z tut.Forum bo książkę sprezentowałem jednej koleżance, na początek jak znalazł, wiem po sobie

a Zlot to się szykuje że ho,ho...
40 lecie AA w Polsce, znaczy sie obchody, ostatnio na Intergrupie mówili, że każdy region ma opracować jeden z tematów, była mowa m.in o Koncepcjach ale co to i jak sie to je to za wysoka półka dla mnie..
w każdym bądź razie działają - BSK - ma sie rozumieć, jak nie, jak tak..hehe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 03 Maj 2013/ 04:39 = 122    Temat postu:

ok

część wszystkim
rozpocząłem prace ze Sponsorem
miłego dnia.
idę do pracy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 03 Maj 2013/ 10:31 = 122    Temat postu:

Bylebyście się oboje nie śpieszyli, gdyż pośpiech wskazany tylko przy rozwolnieniu Smile przy Krokach jest ich największym wrogiem i zamiast spodziewanych pozytywnych rezultatów zapisanych w Obietnicach, będą skutki wprost przeciwne.
Jeszcze raz polecam dla ciebie oraz sponsora książkę "12 Kroków ze sponsorem", bez niej to fucha, a nie praca nad sobą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 03 Maj 2013/ 20:13 = 122    Temat postu:

pośpiech jest wskazany tez przy....łapaniu pcheł i jedzeniu z jednej michy..
Smile

mam nadzieje na owocna prace, na razie dostałem materiały z warsztatów na podstawie WK.
znalazłem w nich taka notke, że historia powstania tych warsztatów znajduje się w broszurce p.t.
"AA's Forgotten Beginning, the AA beginner's classes" - cokolwiek to znaczy
znalzłem to nawet w necie

[link widoczny dla zalogowanych]

Tak jak pisałem mam książkę o której piszesz, zapytam Michałą ale decyzje podejmie on,
może jako uzupełnienie będe zaglądał/ czytał/ korzystał...
na razie nic nie potrafie powiedziec

p.s.
zjarzyj na podany przeze mnie link
jak oceniasz ten materiał?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 30 Cze 2013/ 07:48 = 180    Temat postu:

a tu juz Piąty Krok mi idzie, nawet nie myslałem ze Czwarty tak "gładko" mi pójdzie...
gładko...kurcze, jak cholera, jakbym drutem kolczastym....sie wypróżniał

Sponsor mi sugeruje jak najszybsze "znalezienie" sobie podopiecznego (tuż po zakonczeniu Piatego Kroku)...
powiem szczerze że obawiam sie tego..., przeczytałem gdzies ze nalezy nieść posłanie, a nie podopiecznego, a mam tendencje do tego żeby robić za Boga, za wszystkich mysleć i podpowiadac co maja zrobic, z czym bym się Ja czuł dobrze, a nie On/Ona

tak, nawet teraz..tylko o sobie myslę, lęk...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 30 Mar 2014/ 10:33 = 88    Temat postu:

hello
dawno mnie tu nie było
pozdrawiam na trzeźwym szlaku
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RybkAA
Administrator



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 497
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z tamtej strony

PostWysłany: 30 Mar 2014/ 14:00 = 88    Temat postu:

Marku, superancko że jesteś, a co najważniejsze że trzeźwy na naszym szlaku.
Pogody Ducha

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 17 Maj 2014/ 09:06 = 136    Temat postu:

jestem ,jestem,
pozdrawaim równie mocno

ostatnio mnóstwo zajęć to i czasu mniej na forum
zreszta teraz bardziej słuchać i czytac wole niz mówić i pisać - przynajmniej jesli chodzi o forum bo na mityngach swoje robie, nie ma to jak kontakt z drugim alkoholikiem oko w oko
nie zapominam o Was
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wozak33
Stałe Łącze



Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z lasu

PostWysłany: 18 Maj 2014/ 17:23 = 137    Temat postu:

Czesc. Wtrace sie poniewaz wywolano mnie z lasu. Praca ze sponsorem-psychologiem,poznanie i zaprzyjaznienie z trzezwiejacymi ojcami,alkoholikami zaowocowala m.in. tym ze wybaczylem tacie. Teraz jest na jednej z pierwszych pozycji listy zadoscuczyniania. Wspominam go dobrze a do tego jeszcze czesto mi sie snil,zawsze trzezwy,spokojny.Tylko to ciagle ja w nich mialem jakis problem.
Przyblokowalem sie troche w tym pisaniu,za to Was przepraszam. Chyba tez chcialem bawic sie w Boga czekajac na zblakana duszyczke. Bardzo czesto zachecam znajomych do zarejestrowania sie na tym forum,przekazujac ile mi to dalo,niestety,nadal dla wielu skozystanie z dodatkowej,czyt.innej pomocy zakrawa na zdrade albo to po prostu obojetnosc. . Forum bedzie zylo poki my zyjemy i wazne jest,tak jak i na mityngu zeby mowic o sobie,swoich doswiadczeniach wiec jestem,pozdrawiam i cholernie ciesze sie ze jestescie :}
Obiecalem pandorce,zabrac ja na spacer do lasu,wiec aparat na ramie i ide,zajze do was wieczorem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Moderator



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: stąd...

PostWysłany: 19 Maj 2014/ 06:34 = 138    Temat postu:

Witaj Leśny Ludziu Smile

Piękne rzeczy się z tobą dzieją, bo piękne oraz głębokie to, co napisałeś o przebaczeniu.
To uwolnienie...

Pamiętam jak również w początkowych latach pragnąłem przebaczenia innych, jednak sam nie potrafiłem przebaczać i przebaczyć. Byłem przez to niczym krowa uwiązana na pastwisku, na krótkim łańcuchu - nie mogłem pójść dalej w swojej drodze niż długość tego łańcucha...
Pragnąłem przebaczenia, pragnąłem być kochanym i pragnąłem wielu innych ludzkich pragnień nie dając jednak innym ludziom nic... No to nic nie dostawałem i miotałem się na długości swego łańcucha...

Nieraz słyszałem jak moja córka dużo wcześniej śpiewała;
"Nie nakarmi głodnego widok chleba, nie ugasi pragnienia pusty dzban, bo nic przecież nie znaczą puste słowa, gdy za nimi nie pójdzie w ślady czyn - kochaj gdy pragniesz być kochanym, słuchaj gdy chcesz słyszanym być, przebaczaj by i tobie przebaczono i daj innym, gdy chcesz bogatym być"... Nie docierało to jednak do mnie - mając uszy nie słyszałem, mając oczy nie widziałem,mając usta nie mówiłem...

No i przyszedł jednak kiedyś tam mój czas, zrozumiałem lub raczej dostałem kolejny dar, dar przebaczania innym i stało się oraz staje się nadal jak w piosence śpiewanej przed laty przez moja córeczkę Magdusię - to dostaje od innych co sam im ofiaruję.

A przecież wcześniej latami mówiłem dzień w dzień słowa; "I odpuść mi moje winy jak i ja sam odpuszczam tym, którzy zawinili wobec mnie"... Widocznie musiałem dojrzeć by spaść w objęcia łaski przebaczenia oraz przebaczania, w swój czas dany i zadany...

Jak czytam, Leśny Człowieku, to widzę,że fotografujesz... To również i moja pasja, która pomogła i pomaga mi odbić się od prozaicznej codzienności, by zatrzymać niejako czas pięknej chwili w kadrze aparatu, a potem podziwiać i kontemplować. Pasja to również wielka pomoc w nowej drodze... Tymi widokami również dzielę się z innymi poprzez internet, bo wiem już doskonale, że aby dostawać więcej muszę się dzielić...

Pozdrawiam cie serdecznie, a to adres mojego floga gdzie jest trochę moich zdjęć. Ostatnie zadedykowane Tobie - zapraszam; [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez jurek dnia 19 Maj 2014/ 12:02 = 138, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wozak33
Stałe Łącze



Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z lasu

PostWysłany: 19 Maj 2014/ 16:33 = 138    Temat postu:

Dziekuje ci Jerzy. Piekny obraz,{pozostale zdiecia oczywiscie takze}wlasnie moje wnetrze dzisiaj. Czuje sie tak jakbym jako dziecko poszedl do wiezienia,teraz wyszedl i odkrywal swiat na nowo. Kiedys mialem zenita,zachlystywalem sie pieknem swiata utrwalonego na kliszy jakos na zewnatrz to wszystko bylo szare i nudne. teraz jest odwrotnie,tyle piekna,chcialbym to uchwycic ale nijak nie miesci mi sie to w kadrze. :} byc moze dlatego ze w aparacie mam 14mpix a w oku 750 podobno. Bog jest przecudownym konstruktorem. Tu trzeba Artysty,jestes nim pelna geba,rezyseria i uczucie tak tworzy sie dziela. Gratuluje,jestem bardzo wzruszony.
Aparat wykorzystuje raczej jako narzedzie. Odwiedzam opuszczone cmentarze,poszukuje starych krzyzy,historii z nimi zwiazanych,zatrzymuje dla innych kto by kiedys sie tym zainteresowal. daje mi to frajde i zaspakaja ciekawosc. Taka podroz w czasie,niezwykle przezycie. Myslalem ze jestem biedny i nic nie mam. Byc moze jestem bogaczem. Zyje,mam bliskich,przyjaciol potrafie myslec,mam wyobraznie. Podjalem tez ostre dzialanie w celu pomocy zwierzetom. Dzis jeden z rezultatow, pozytywna wiadomosc. Radosc. rozpisalem sie w Mareczka temacie. odezwe sie jeszcze. I cos na pryw.ci zostawie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wozak33
Stałe Łącze



Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z lasu

PostWysłany: 22 Maj 2014/ 07:20 = 141    Temat postu:

Nadal nie rozumie dlaczego wkleiles Rybko to co napisalem.
Czy ty Marek cos kombinujesz? Jakis nawrot? O czyms nie wiemy? Furtke uchylasz pod zapicie? Jak samopoczucie bo nie wierze za bardzo ze cos sie dzieje zlego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RybkAA
Administrator



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 497
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z tamtej strony

PostWysłany: 23 Maj 2014/ 19:52 = 142    Temat postu:

Wozaku, z tego co Marek pisze to mi się wydaje że u niego jest wszystko OK.
Ten Twój cytowany post powyżej usunąłem,
Pozdrawiam


Ostatnio zmieniony przez RybkAA dnia 23 Maj 2014/ 19:56 = 142, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 06 Cze 2014/ 19:51 = 156    Temat postu:

cześć chlopaki

nie bardzo wiem o co chodzi ale grunt że sobie to wyjasniliście

jutro będe w Częstochowie, ktoś jeszcze?
wiem że Gad z tego forumka będzie
kto by chciał sie spotkac dam numer na priva, kiedyś miałem numer do wozaka33 ale zagubiłem

na razie, zajrzę w nocy albo jutro rano
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 06 Cze 2014/ 19:54 = 156    Temat postu:

mam pytanie techniczne
okrutnie mi się forum rozjechało wzdłuż, dlapoczemu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 07 Cze 2014/ 07:25 = 157    Temat postu:

wczoraj wieczorem miałem telefon od kumpla z terapii - Grubego i normalnie spadłem z krzesła!!

Gruby mówi, poprosiłem gościa o Sponsorowanie mnie i poprowadzenie przez 12 Kroków.....

gdybyście znali Grubego, wiedzielibyście ze to jak....wyprawa na księżyc - epokowe wydarzenie

najlepsze w tym wszystkim były jego słowa do mnie "dzieki Marek za kopniaka w dupę", najlepsze w tym sensie że za Boga nie mogłem skojarzyć sytuacji i zdarzenia które podpadałoby pod "kopniecie go w cztery litery" w sensie werbalnym, okazało sie że to co ja mówiłem, a wg mnie nic takiego nie powiedziałem, tylko opisałem swoje podejście do Programu 12 Kroków wywarło na nim takie wrażenie że postanowił schowac swoja dume i uprzedzenia i spróbować...

dlaczego o tym piszę?

otóż to kolejny przykład na brak wpływu na innych i niekierowalność swoim i cudzym zyciem, bowiem jakiś czas temu na siłę próbowałem pokazać zbawienne działanie Programu i zacząłem sie chełpić po prostu, traktując tych co nie sięgnli po Wielką Księgę z góry.. i co oczywiste odniosłem skutek odmienny od zamierzonego, wiadomo co jest wybrukowane dobrymi intencjami...

po prostu przykład a nie wykład i pozostawienie wszystkiego w ręku Siły Wyższej, to co uważałem za swoją porażkę przyniosło nieoczekiwane owoce, kolejny raz poddanie sie okazało sie "zwycięstwem"

życżę wszystkim i sobie kolejnych "porażek"

okazuje się że Terapia i Program AA moga znakomicie współgrać ze sobą, nie trzeba nam podziałów tam gdzie na siłe sa czasem stawiane...po co?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marek
Stałe Łącze



Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: slaskie

PostWysłany: 13 Gru 2015/ 16:05 = 346    Temat postu:

Dziękuje za życzenia świąteczne
przesyłam wszystkim pozdrowienia
zarówno starym wyjadaczom
jak i nowym na trzeźwej drodze

u mnie bardzo wiele zmian, trzeźwość jest moim chlebem powszednim
zmiany w życiu osobistym sa kolosalne - powiększyła mi sie rodzina
mam już trzech synów, obowiązki rodzinne bardzo mnie zajmują
to nie tylko kwestia wychowawcza ale i materialna
czasu na Mitingi jest bardzo mało....

pozostaje dla mnie istotnym to co wyniosłem ze spotkań i z pracy ze Sponsorem
Program należy realizować w życiu codziennym i to staram się robić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum " NOWE ŻYCIE " Kluczbork Strona Główna -> ZAOKRĘTUJ SIĘ ;
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin